1956 i 2006 uczą tego samego: krajem nie powinni rządzić ci, którzy go zniszczyli ekonomicznie i moralnie, ci, którzy sprzeciwiają się Kościołowi, ci, którzy nieustannie kłamią i ci, którzy mogą atakować Węgrów, nie powinni rządzić krajem, powiedział Ministerstwo Handlu i Spraw Zagranicznych (KKM) do informacji oraz Sekretarz Stanu odpowiedzialny za międzynarodową prezentację Węgier w piątek w Budaörs.
Z okazji rocznicy rewolucji 1956 roku i walki o wolność Tamás Menczer przemawiał na uroczystości upamiętniającej w ogrodzie kościoła parafialnego św. Jana Nepomucena w Budaörs o tym, że nie ma tak wielkiej i potężnej siły, która może pokonać pragnienie wolności Węgrów. 56ers powiedzieli, że dość opresji, chcemy znowu decydować o własnym kraju, swoim kraju i swoim życiu i nie chcemy, aby inni mówili nam, jak mamy żyć. Dom jest tak długo, jak długo są ci, którzy go kochają – dodał sekretarz stanu. Mówił o tym, że w 1956 roku dali nam przykład z patriotyzmu, ale dopiero w 1990 roku Węgrom udało się pozbyć ciemiężców, aw 2010 roku rząd Orbána rozpoczął dzieło budowania kraju i jednoczenia narodu. Musimy pamiętać, że przed 2010 rokiem istniał rząd, który robił dokładnie to samo, co komuniści przed zmianą ustroju: niszczył kraj gospodarczo i moralnie, prowadził antykościelną i antynarodową politykę i nieustannie okłamywał Węgrów , podkreślił.
Tamás Menczer wspominał: kiedy ludzie mieli dość rządu Gyurcsány'ego, premier powiedział, że można stąd wyjechać. Jego największym problemem z tym stwierdzeniem jest to, że Węgry nie są jego tymczasową stacją, ale ojczyzną. Pogląd komunistów, globalistów i internacjonalistów jest taki, że możesz wyjechać gdziekolwiek i kiedykolwiek bez bólu serca, ponieważ komuniści, globaliści i internacjonaliści uważają swoją obecną pozycję za stację tymczasową, powiedział. Sekretarz stanu KKM powiedział, że kiedy naród węgierski miał dość w 2006 roku, premier zaatakował naród węgierski, podobnie jak poprzedni reżim komunistyczny. 23 października 2006 r. Wystrzelono 3658 granatów z gazem łzawiącym i gumowych kul, 130 osób zostało rannych, 39 procent obrażeń dotyczyło urazów głowy, 11 procent urazów szyi; Było 14 obrażeń oka, z których cztery były trwałe, a jeden mężczyzna, którego jedno oko było już chore, a jego zdrowe oko zostało przestrzelone, wybrał samobójstwo, dodał Tamás Menczer.
źródło: MTI