Według László Parragha firmy, które dobrze płacą swoim pracownikom, mają duży potencjał wzrostu

To ważne, że w węgierskiej gospodarce pojawia się coraz więcej firm, które dobrze płacą swoim pracownikom, dzięki czemu otrzymują w zamian silny potencjał wzrostu – podkreślił prezes Węgierskiej Izby Przemysłowo-Handlowej (MKIK) w niedzielnym programie prasowym radia Kossuth .

László Parragh/Forrás/napi.hu

László Parragh/Forrás/napi.hu

László Parragh powiedział to w związku z faktem, że podczas rozmów prowadzonych w tym tygodniu w ramach Sektora Konkurencji i Rządowego Stałego Forum Konsultacyjnego (VKF) przedstawiciele rządu, pracodawców i pracowników osiągnęli sytuację bliską porozumienia, więc że w przyszłym roku płaca minimalna wyniesie 200 000 HUF brutto, gwarantowana płaca minimalna wzrośnie do 260 000 HUF.

Prezes izby przypomniał, że płaca minimalna została uznana za element kosztów po zmianie ustrojowej nie tylko na Węgrzech, ale w całym regionie Europy Środkowej. Chodziło o to, żeby pracodawca płacił jak najmniej. Zdaniem prezesa MKIK powoli się to zmienia i pracodawcy coraz częściej rozumieją, że płaca minimalna znacznie wykracza poza element kosztowy.

Prezes MKIK podał jako przykład model zachodnioeuropejski, w którym płace są podnoszone nieco powyżej inflacji, generując w ten sposób rozwój poprawiający konkurencyjność firm.

László Parragh zwrócił też uwagę, że według wcześniejszych pomiarów MKIK silny wzrost płac nie ogranicza wzrostu gospodarczego. Jednocześnie dodał, że pod względem kosztów wynagrodzeń istnieją duże różnice między sektorami i branżami.

Zmniejszając składki pracodawcy o 4 punkty procentowe, obciążenie pracodawcy zmniejszyłoby się do 13 procent od 1 stycznia, a stawka podatku od małych firm (kiva) spadłaby z 11 do 10 procent. Prezes MKIK uważa tę rekompensatę za adekwatną, co pomaga firmom zarządzać płacami przy zachowaniu funkcjonalności budżetu państwa.

Źródło: Origo.hu

Zdjęcie: Shutterstock/ilustracja