Najważniejszym środkiem ochronnym są szczepienia - podkreślił premier Viktor Orbán w audycji Dzień dobry Węgry w radiu Kossuth.
Wiosną odbyła się udana kampania szczepień, dzięki której okiełznaliśmy brytyjskiego mutanta. Wariant delta ściga się teraz po całym świecie, w tym na Węgrzech, które są znacznie poważniejsze niż brytyjskie. Gdyby wszyscy byli zaszczepieni, nie byłoby z tym większych problemów.
Premier zwrócił uwagę, że życie osób nieszczepionych jest zagrożone.
Może wylądować w szpitalu, podłączony do respiratora lub może mu się stać coś poważniejszego, dlatego Viktor Orbán apeluje do wszystkich o szczepienie. Środki ochronne, takie jak noszenie maseczki, spowalniają rozprzestrzenianie się, ale nie chronią. Tylko szczepionka cię chroni.
Do końca roku w kraju będzie 15 milionów szczepionek. Wirus nie rozprzestrzenia się jednakowo we wszystkich częściach kraju, dlatego w obronność musieli zaangażować się pracodawcy. Jednak według szefa rządu wprowadzenie powszechnych obowiązkowych szczepień przekracza tolerancję Węgrów. Potrzebujemy argumentów ze strony społeczności w miejscu pracy, aby zaakceptować szczepionkę. Dopóki wszyscy się nie zaszczepią, ten wirus będzie się rozprzestrzeniał - stwierdził premier.
Dziesięć lat temu średnia płaca była taka sama, jak płaca minimalna będzie teraz.
Jeżeli tempo wzrostu płac nie będzie współgrało z wypłacalnością przedsiębiorstw, przedsiębiorstwa zbankrutują. Rząd zarekomendował pracodawcom, że jeśli przyjmą żądanie pracowników 20-procentowej podwyżki płacy minimalnej, to obniżona zostanie składka na ubezpieczenie społeczne płacona za pracowników. Tak przebiegały negocjacje, w końcu zgodzili się na znaczną obniżkę podatków, tak powstała płaca minimalna w wysokości 200 000 HUF, a gwarantowana płaca minimalna również od stycznia wyniesie 260 000 HUF. 10 lat temu, w okresie Gyurcsány-Bajna, średnia płaca była taka sama, jak płaca minimalna będzie teraz.
W Europie panuje recesja
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że w Europie panuje recesja, ceny gazu i energii elektrycznej podwoiły się, a nawet potroiły – podkreślił premier. Na Węgrzech ceny nie wzrosły, bo udało się zerwać z praktyką zaspokajania potrzeb multis.
Viktor Orbán podkreślił, że stanowisko lewicy jest takie, że skoro ceny na rynku rosną, to ludzie powinni płacić więcej - dodał: Rząd narodowy - jest narodowy, bo chroni ludzi - ustalił ceny dla gospodarstw domowych, żeby chronić rodziny i emerytów . Dopóki rząd Orbána siedzi za kierownicą, tak będzie. Lewica już zadeklarowała, że ją podniesie.
Powiedział, że to szalona rzecz, którą robi Bruksela. Podczas gdy ceny rosną, wymyślają program ochrony klimatu, który jeszcze bardziej podnosi ceny. Oni to przyznają. Aby chronić klimat, ludzie powinni zużywać mniej energii, mniej jeździć i mniej ogrzewać, tak mówią brukselscy biurokraci. To już nie jest rozsądne oszczędzanie, to niepotrzebna ingerencja w codzienne życie ludzi, mimo że firmy niszczące klimat powinny być opodatkowane.
Na Węgrzech nie mogli tego przenieść na konsumentów i rodziny, ponieważ ceny mediów są stałe.
Do października uniemożliwiono 92 000 nielegalnych wjazdów
Jesteśmy w maratonie jeśli chodzi o migracje, zaczął się w 2015 roku, kiedy Węgry jako jedyne powiedziały, że zbudujemy płot graniczny, który powstał. Obecnie płoty zbudowały m.in. Grecja, Bułgaria, Słowenia i Litwa. Do października zapobiegliśmy nielegalnym wjazdom 92 000, a liczba prób wzrosła trzykrotnie lub czterokrotnie. Chronimy nie tylko granicę węgierską, ale także zewnętrzną granicę Europy. Uczciwym żądaniem jest, aby UE zapłaciła przynajmniej część za płot graniczny. Według Viktora Orbána jest duża szansa, że zapłacą.
Zdaniem Brukseli migracja to dobra rzecz, jest konieczna - zaznaczył premier. Uważają nas za wadliwych. Na to węgierski rząd mówi, że wtedy Niemcy i Szwecja przyjmą migrantów, ale nie powinny nam niczego narzucać. Żyjemy w dobie epidemii i migracji, to będzie z nami przez lata.
Źródło: Magyar Hírlap