Rząd reagował na trendy światowego rynku nie tylko w zakresie użyteczności, ale także cen paliw. Gergely Gulyás, minister kierujący Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, zapowiedział w ubiegłotygodniowej Informacji Rządowej, że od dzisiaj ceny paliwa wzrosną do 480 forintów. Może być tańszy niż ten, ale nie powinien być sprzedawany drożej.

Gergely Gulyás, minister kierujący Kancelarią Premiera, powiedział, że zgodnie z decyzją rządu benzyna i olej napędowy mogą być sprzedawane po maksymalnej cenie 480 forintów za litr

Jak to ujął: „Rząd postanowił

od 15 listopada cena benzyny i oleju napędowego za litr zostanie ustalona na 480 HUF. Oznacza to, że cena oleju napędowego i benzyny może być tańsza niż 480 forintów, ale nie droższa”.

Zdaniem ministra rząd jest przekonany, że ten krok pomoże zarówno przedsiębiorstwom, jak i obywatelom oraz może sprzyjać ograniczaniu inflacji.

Gergely Gulyás wyjaśnił również, że „cena gazu ziemnego na rynkach europejskich wzrosła średnio o 400 procent w ciągu jednego roku. To samo w sobie spowodowało wzrost cen energii elektrycznej, w Europie cena rynkowa energii elektrycznej wzrosła o około 100 procent w ciągu jednego roku"

Zgodnie z obowiązującymi przepisami ogłoszonymi w czwartkowy wieczór rozporządzeniem rządu

stała cena dotyczy benzyny i oleju napędowego 95, na razie do 15 lutego. Studnia, która przekracza cenę 480 HUF, może zostać zamknięta.

Odnośnie europejskiego kryzysu energetycznego

rząd węgierski konsekwentnie stoi na stanowisku, że ludzie powinni jak najmniej odczuwać podwyżki cen na rynku światowym ,

pomimo sprzeciwu lewicowych polityków, utrzymują obniżkę użyteczności a regulacja szalejących cen paliw również w to wpisuje.

Źródło: hirado.hu

Zdjęcie jest ilustracją (fot. MTI/Zsolt Czeglédi)