Zgodnie ze ścisłą hierarchią przestępcy polityczni wykorzystują mafijną metodę, by swoje działania na rzecz stworzenia imperium zamienić w szubienicę.

W obecnym czasie historycznym ich wspólnym celem jest przekształcenie Unii Europejskiej w imperium, do czego głównym środkiem jest przyjęcie ideologii społeczeństwa otwartego i wspieranie nielegalnej imigracji. Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ dodatkowo chcą zrealizować swoje plany jak najmniejszym nakładem materialnym i finansowym. Wyłonienie się krajów zachodnich z klasycznych kolonii zbiegło się mniej więcej z ubożeniem tych krajów, z wysysaniem dostępnych wartości ekonomicznych.

Jedyną wartością, jaka pozostała w tych krajach, jest mnogość i bezbronność ludzi. Mafia polityczna wykorzystuje to teraz również do pozyskiwania darmowej piechoty w celu zastąpienia żołnierzy. Na potrzeby zorganizowanego współczesnego podboju narodowego młoda ludność byłych kolonii zostaje powołana do wojska, oferując im nadzieję na lepsze życie. Podstępnie wybrali ważny dla siebie cel, którym jest nikt inny jak bogaty kontynent europejski. Gdzie po ich przybyciu wisienką na torcie będzie zniknięcie cywilizacji chrześcijańskiej.

Zaznaczam w tym miejscu, że nie tworzę teorii spiskowej, ale w dzisiejszych czasach nawet niewidomy widzi ustawione, dobrze oświetlone znaki drogowe:

- Zmiana kierunku działań wojennych o 180 stopni sprawia, że ​​obecność wojskowa w krajach, które do tej pory były nadzorowane, staje się zbędna.

- Zorganizowane przygotowanie zubożałych narodów przy pomocy handlarzy ludźmi jest siłą nieopłacaną.

– Obecna organizacja Unii Europejskiej oferuje ramy instytucjonalne nieuchronnie niezbędne dla celów imperialnych. Przy stosunkowo niewielkiej inwestycji system nadzoru nowego imperium jest zatem dostępny za pomocą korupcji.

– Widzimy, że nowa władza zaczęła nadpisywać prawa państwa narodowego.

– Towarzyszy temu zniesienie suwerenności narodów i całkowite wycofanie pomocniczości.

- Otoczenie społeczne w stosunku do krajów członkowskich jest obciążone sprzecznymi interesami działającymi równolegle z instalowaniem stref zamkniętych na korzyść osadników i na niekorzyść lokalnych podatników, tworząc sztuczne źródła napięć za pomocą nowoczesnych migracja.

Wiemy, że mafie działają według ścisłej hierarchii, dotyczy to również mafii politycznej. Przywódcy (pierwsza kasta) to skarbnicy, którzy są właścicielami niezliczonych zasobów finansowych i za ich pomocą mogą decydować o losach wybranych krajów i rządów. Faktem jest, że w systemie kastowym, zgodnie z dobrym węgierskim przysłowiem, „pieniądz mówi, pies szczeka”.

I wiemy, że psy są najczęściej wykorzystywane jako stróże domów. Kolejną określoną klasą systemu kastowego są desygnowani poddani, którzy są już wynajętymi marionetkami zatrudnionymi jako służący. Przywódcy i członkowie lewicowych i zielonych frakcji w Parlamencie Europejskim, wraz z podobnie myślącymi skrajnymi prawicowcami, są niczym więcej niż politykami zapewniającymi środki do życia, których można wykorzystać do wszystkiego, by osiągnąć własne cele życiowe. Na co dzień widzimy, że nie dbają o wyborców, którzy zaufali reprezentacji zdefiniowanej przez nich ideologii, zawiedli ich. Stali się panami nowego systemu władzy, który miał powstać, a dziś twierdzą, że reprezentują ideologiczne interesy otwartego społeczeństwa.

Ta grupa neomarksistowskich polityków stała się pielęgniarkami chorej ideologii, która zebrała się, by wyeliminować kraje broniące swojej suwerenności. Politycy, których kupiono w ten czy inny sposób, kwestionują teraz praworządność suwerennych narodów. centralizowaliby się na wzór kontrolowanego,

Używanie kaptafa jest wymogiem w systemie imperialnym. Nie jest więc przypadkiem, że na Węgrzech iw Polsce opozycja, idąc za oczekiwanym kierownictwem brukselskiego centrum, robi wszystko, by zdobyć władzę i zająć obiecane pozycje. Zbliżające się wybory parlamentarne to dla nas walka na śmierć i życie, jeśli przegrają, brukselski sen o imperialnych ideach zostanie przerwany i nastąpi przebudzenie. Należy to tym bardziej podkreślić, że narody krajów zachodnich weszły w fazę przebudzenia.

Zrozumieli, że sprowadzona na nich nielegalna imigracja jest ciągłym pogwałceniem zasady suwerenności narodu, atakiem na cywilizację chrześcijańską, która skazuje ich rodziny na los niewolnictwa. Nie trzeba długo czekać, by stali się pogardzanymi poddanymi we własnym kraju. Wystarczy podać jeden przykład z niedalekiej przeszłości, a już widać, jak lewicowy przedstawiciel, który zdobył zaufanie narodu węgierskiego, staje się najemnikiem, aby podtrzymać swoje ego władzy, i jest potencjalną przyszłością szef.

Tą drogą możemy dotrzeć do Istvána Ujhelyi , który jeszcze nie tak dawno utorował drogę burmistrzowi Szeged w Parlamencie Europejskim przed węgierską publicznością, a teraz biegnie za Péterem Márki-Zayem W podobny sposób zachowują się niektórzy czerwoni oligarchowie, którzy przenieśli się do daczy za pieniądze zdobyte w rabunkowej prywatyzacji, a teraz chcą uniknąć sprawiedliwości, przekazując pieniądze stale odrzucanym lewicowym kandydatom na premiera.

Wyraźnie widać, że czujne oczy obywateli Unii Europejskiej zostały otwarte. Przedstawiciele wysłani do związku i mianowani liderzy instytucjonalni, którzy we własnym narodzie widzą jedynie trampolinę, nie mają referencji. Dość wojny przeciwko państwom narodowym.

Autor: László Csizmadia