Z okazji 1 maja Ferenc Gyurcsány w swoim najnowszym filmie kłamał, że był kiedyś biedakiem, który dzięki pracowitości i ciężkiej pracy osiągnął szczyt. Jak wiemy, w rzeczywistości Piroska Apró, matka Klary Dobrev, zapoczątkowała fortunę miliardera Gyurcsány'ego, kupując 700-milionową spółkę państwową - czytamy na PestiSrácok.hu.

Ciekawe ile osób obejrzy filmik lidera DK i uwierzy, że Ferenc Gyurcsány to zajęty mały człowieczek, a nie jeden z byłych komunistów, którzy ukradli kraj…

W swoim wideo na Facebooku udostępnionym w sobotę brat Ferenc skarży się, że Fidesz nie uczcił zwykłego święta w prawdziwie namaszczającym przemówieniu, które w rzeczywistości jest o niczym i jest pełne chwytających za serce fraz.

Podzielamy opinię dziennikarza PestiSrácok:

„Święto Pracy zostało narzucone ludowi przez krajowych komunistów służących represyjnym Sowietom, ale ci, którzy żyli w systemie, jakoś wiedzieli, że to święto było właściwie parodią systemu. Nic dziwnego, że po zmianie ustroju wszyscy starali się zapomnieć o Gyedmarozie, Komcsi Mikołaju wymyślonym na miejsce Mikołaja”.

W swoim filmie przywódca DK mówi łamanym głosem (mówi to powoli, aby każdy mógł zrozumieć), obłudnie, o tym, jak smutne jest to, że istnieje przepaść między bogatymi a biednymi (gdzie on jest z jego miliardy?) i niewypowiedziane, ale odczuwalne kłamstwo, które próbuje wmówić swoim widzom, że on sam wspiął się z głębin. Co więcej, daje do zrozumienia, że ​​DK jest społeczeństwem Robin Hoodów, bo pomyślą o zabraniu go bogatym i oddaniu biednym. Wierzymy, że zostanie utracone. Ogólnie rzecz biorąc, są mistrzami świata - to już zostało udowodnione w rządzie.

Tak pisze o tym PestiSrácok:

„...Gyurcsány zrozumiał, czym jest życie, odkąd jego teściowa przejęła państwową firmę wartą 700 milionów w latach 90. Było to w czasach, gdy członkowie krajowej elity komunistycznej polerującej sowieckie osiedla mogli wszyscy zabrać do domu fabrykę, hotel lub inną państwową firmę. Dla Ferenca Gyurcsány'ego ciężka praca oznaczała, że ​​gdy rozpoznał kurę znoszącą złote jajka w Piroská Apró Klarę Dobrev . Utalentowani pracowici ludzie nie mogli awansować właśnie dlatego, że ludzie tacy jak Ferenc Gyurcsány „robili swoje”, ukradli kraj ponad ich głowami, bez talentu i kompetencji potrafili zasiadać na prezesowskich fotelach spółek państwowych i nadal są żyć na tym. Więc ten Ferenc Gyurcsány próbuje teraz zagrać małego człowieka, który przybył z głębin i osiągnął szczyt dzięki swojemu talentowi i pracowitości.

W filmie lider DK mówi też o tym, że wielu ludzi na świecie uważa, że ​​bogactwo powinno podlegać redystrybucji i że jego partia byłaby skłonna podjąć kroki w tym kierunku. Na przykład Gyurcsány opodatkowałby bogatych, spadki i firmy o dużych różnicach w dochodach. Po prostu bawimy się pomysłem, czy moglibyśmy następnie redystrybuować majątek zdobyty przez Ferenca Gyurcsány i jego wspólników z Komcsi. W rzeczywistości sąd był w stanie jedynie ustalić, że choć jest to niezwykle niepokojące, miało miejsce zbyt dawno temu i jest nieaktualne. Kradzież, z której wciąż żyje, jest przestarzała”.

Wyciskający łzy film Gyurcsány'ego z 1 maja po raz kolejny dowodzi, że ich rzeczywistość jest ważna tylko po to, by mogli jej zaprzeczyć. To odkrycie nie jest nowe ani nie pochodzi od nas. Sam Mądry Przywódca tak powiedział w Őszöd: „Kłamaliśmy rano, w nocy i wieczorem”.

Teraz po prostu idą dalej.

Artykuł PestiSrácok można przeczytać tutaj.