Singapur robi to dobrze. Od grudnia będzie pokrywać koszty leczenia wszystkich tych, którzy z własnej decyzji odmówili szczepienia przeciwko Covidowi, a następnie zostali zarażeni. I robi to przy 86-procentowym wskaźniku szczepień.
Trudno dziś bez emocji mówić o tych – w ogóle, ale przede wszystkim o naszych rodakach – którzy nie chcą przyjąć jednej z wielu szczepionek, ale mimo to oczekują społecznej, bezpłatnej opieki zdrowotnej w przypadku złapania koronawirusa. I to nie działa zbyt dobrze, można powiedzieć, że zabawy było dość. Dość zaspokajania antyszczepionkowych przekonań jednostek XXI wieku kosztem społeczności. Prawo jednostki nie może przeważać nad prawem wspólnoty, a przekonania jednostki nie mogą być sprzeczne z interesami wspólnoty, tak aby ta sama jednostka korzystała z sieci bezpieczeństwa wspólnoty w sposób faryzejski. Łatwo jest być twardym, kiedy wiesz, że będziesz miękki.
To nie jest argument, że oni też płacą za gruźlicę - komukolwiek - bo nasz system ubezpieczeń społecznych nie był tak zaprojektowany, że w czwartej fali światowej epidemii sześć czy siedem rodzajów szczepionek, finansowanych przez społeczeństwo, które można za darmo, są odrzucani przez niektórych z zależnym małym palcem, a następnie domagają się leczenia szpitalnego, które może trwać tygodniami. Zasoby finansowe i ludzkie społeczności są ograniczone, czy ci się to podoba, czy nie, antyszczepionkowcy również muszą to uznać. A kiedy opieka nad chorymi na raka jest zagrożona – jak to ma miejsce w Austrii – nie ma o czym mówić.
Zaznaczam, że każdy ma prawo odmówić przyjęcia szczepionki, o ile pogodzi się z konsekwencjami swojej decyzji, zamiast zwalać ją na społeczność. Ale nigdy nie słyszałem z ust antyszczepionkowców, że dziękuję, nie proszę o szczepionkę z przekonania i nie proszę o leczenie z tego samego przekonania, jeśli złapię wirusa. Żadna choroba zakaźna nie jest sprawą prywatną, ale ci, którzy ją tak postrzegają, akceptują konsekwencje swoich decyzji, czy to poważne koszty, czy ograniczenia.
Co się dzieje zamiast tego? Okoliczne społeczeństwa narzekają, w demokratycznej Holandii strzelają do tłumu ostrą amunicją - na szczęście nie do nielegalnych imigrantów na granicy z Polską, bo to by tylko zrobiło wielki bałagan - w Austrii od poniedziałku zacznie się godzina policyjna, a szczepienia będą obowiązkowe od lutego. W przypadku Chorwatów tłum skanduje też, że rząd dzieli ludzi na obywateli pierwszej i drugiej kategorii. To nie wirus ani szczepionka, nie mają z tym nic wspólnego, ale jazda.
A w domu? Pracownicy Telex w ATV krytykują rząd za niewystarczającą kampanię na rzecz szczepionki. Czy rozumiesz? W czwartej fali, kiedy jest sześć czy siedem rodzajów szczepionek, które można pobrać bezpłatnie, internet jest pełen rządowych reklam promujących szczepienia, lekarze są jednocześnie w telewizji i radiu, a od dwóch lat leje się Covid z kranu, ale nadal uważają, że potrzebna jest dodatkowa kampania rządowa, aby przekonać zagorzałych antyszczepionkowców. Bo kilka tysięcy billboardów w oczywisty sposób rozwiązałoby problem.
Ale ostatnio „Prawdziwy dialog o zarządzaniu epidemią!” także post zatytułowany , pod którym podpisało się wielu naszych celebrytów. Gdyby sytuacja nie była tak absurdalna, moglibyśmy nawet znaleźć zabawne wyjaśnienie punkt po punkcie, tak jak zrobił to László Szily , ku oburzeniu wielu. Zaznaczam, że nie sądziłem, że kiedykolwiek będę na tej samej platformie z liderem opinii 444 w jakimkolwiek temacie, ale teraz tak się stało; prawda, tylko częściowo. Zobaczmy, co pisze!
„Szczególnie kontrastujące było czytanie PRAWDZIWEGO DIALOGU NA TEMAT ZARZĄDZANIA EPIDEMIĄ! list otwarty połączony ze zbieraniem podpisów. Oto od razu jego adres, a zarazem – w zasadzie – jego główny zarzut. Węgry, wewnętrzny dyskurs publiczny, rząd Fideszu, opozycję, prasę węgierską i ludność węgierską można słusznie krytykować za niezliczone rzeczy, ale jeśli czegoś brakowało w ciągu ostatniego roku i trzech kwartałów, to prawdziwy dialog o zarządzaniu epidemią... Przynajmniej takie rzeczy. Drugi list otwarty jest zabawny: "Nie patrzmy na siebie jak na nieletnich!" punkt pt Zdaniem autorów manifestu zachowanie nieletnich ma polegać na przestrzeganiu zasad bez „namawiania i przekonywania”. Zgodnie z tym zmarli przyjaciele i krewni, znajomi i nieznajomi nie przekonali ich, że w czasie epidemii najważniejszą powszechną wolnością człowieka jest nie bawić się w Małej Fabryce, a potem iść na koncert”.
Ci, którzy odrzucają szczepienia, nie mają argumentów, ale wymówki. Ale dzięki temu masz wszystko. Żądają pewności i gwarancji, a nie rozumieją, co znaczy „według aktualnego stanu nauki”, a jeśli usłyszą, że „nauka też nie jest nieomylna”, jest to dla nich równoznaczne ze spiskiem. Dzisiaj każdy komentator ma lepsze pojęcie o biologii komórki niż wszyscy badacze, białko kolca można rozpoznać z odległości dwudziestu metrów, a informacje czerpie tylko z alternatywnych źródeł, bo wszystko inne to kłamstwo. Rząd. I naukowcy. I wirusolodzy. Ale inni lekarze też są podejrzliwi. Antyszczepionkowiec nie idzie z tłumem, nie pozwól nikomu mówić mu, co ma robić, a zwłaszcza nie zmuszaj go do niczego! Z drugiej strony, jeśli zachorujesz, lekarz powinien być dostępny natychmiast, szpital powinien cię przyjąć, a respirator powinien być pod ręką, ale natychmiast.
Zaufanie antyszczepionkowców jest takim szczególnym atutem. Rośnie tam samoistnie w nagłych przypadkach.