Szczyt europejskich konserwatystów w Warszawie zakończył się wspólnym oświadczeniem. Liderzy dwunastu konserwatywnych partii europejskich zebrali się w sobotę w Warszawie, aby rozmawiać o przyszłości Unii Europejskiej i bliższej współpracy z prawicą w przyszłości.
Konserwatywni liderzy, w tym premier Viktor Orbán, Marine Le Pen, kandydatka na prezydenta Francuskiej Konsolidacji Narodowej i Santiago Abascal, prezes hiszpańskiego Vox, przybyli do Warszawy na zaproszenie Jarosława Kaczyńskiego, lidera polskiej koalicji rządzącej , partia stojąca na czele polskiej koalicji rządowej, Jarosław Kaczyński, donosi Węgierski Naród. Po spotkaniu obecni przyjęli wspólne oświadczenie, zgodnie z którym "uczestników konferencji łączy wspólne i głębokie przekonanie, że Unia Europejska to wolne i równe państwa narodowe, które łączy wiele obszarów bliskiej współpracy". Jak napisali, podzielamy to przekonanie z wieloma milionami obywateli państw członkowskich UE.
„Tylko poprzez taki model współpracy europejskiej możemy uratować Unię Europejską przed kolejnymi kryzysami i napięciami oraz położyć kres niepokojącej idei tworzenia Europy kontrolowanej przez samozwańczą elitę”
– kontynuuje wspólne oświadczenie, które udostępniła na Twitterze przebywająca również w Warszawie Katalin Novák, wiceprezes Fideszu. Zgodnie z treścią dokumentu mówcy zgodzili się również odrzucić arbitralne stosowanie prawa unijnego, wypaczanie, a nawet łamanie traktatów.
„Tylko suwerenne instytucje państw mają pełną legitymację demokratyczną. Instytucje europejskie nie cieszą się taką samą legitymacją, dlatego powinny odgrywać podrzędną rolę w architekturze politycznej państw narodowych” – czytamy w oświadczeniu.
Uczestnicy rozmawiali także o bliższej współpracy ich partii w Parlamencie Europejskim, w tym organizacji wspólnych spotkań i koordynacji głosowań we wspólnych kwestiach, takich jak ochrona suwerenności państw członkowskich czy stanowisko w sprawie nielegalnej imigracji.
Źródło i zdjęcie: mandiner.hu