Jak ujął to Pál Völner: w jego osobistym interesie leży jak najszybsze wyjaśnienie swojej roli i niewinności podczas śledztwa, dlatego bezwarunkowo popiera przyznanie mu immunitetu.

Pál Völner, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, który złożył rezygnację w zeszłym tygodniu i który jest podejrzany przez Prokuraturę Generalną o przyjmowanie oficjalnych łapówek, nie weźmie udziału w posiedzeniu parlamentarnej komisji ds. immunitetów. W liście skierowanym 10 grudnia do przewodniczącego komisji parlamentarnej Jánosa Hargitai polityk partii rządzącej oświadcza, że ​​mimo otrzymania zawiadomienia o posiedzeniu nie chce w nim uczestniczyć, a także prosi Hargitai o podjęcie decyzji w sprawie nadanie mu immunitetu.

Völner ujął to w ten sposób:

„Treść wniosku Prokuratury Generalnej, który też mi jest znany, jest dość niejasna, szorstka, wewnętrznie sprzeczna, w kilku miejscach niespójna, a z niektórych fragmentów nawet nie wiadomo, jakie przestępstwo Prokuratura Generalna zakłada” założyć".

Tę opinię prawną potwierdził również jego prawnik, adwokat Gábor Papp, który wysłał do 24.hu. Pál Völner pisał także o:

Wniosek Prokuratury Generalnej zawiera niezliczoną ilość nieprawdziwych oświadczeń na mój temat,

na które konkretnie odpowiem organowi dochodzeniowemu”. Jak napisał, śledztwo prokuratury nie jest do końca zgodne z zapowiedzią, którą opinia publiczna mogła poznać 7 grudnia.

Dodał jednak, że w jego osobistym interesie leży jak najszybsze wyjaśnienie swojej roli i niewinności w toku śledztwa, dlatego bezwarunkowo opowiada się za przyznaniem mu immunitetu.

mandiner.hu