Postępowanie sądowe wszczęte przez Mártona Pála i Ádáma Hanola przeciwko gazecie zakończyło się zwycięstwem gazety chrześcijańskiej – poinformowała redakcja. Ale dlaczego działacze LGBTQ pozwali niedzielę i jaka jest lekcja z tej sprawy?
Chrześcijańska gazeta publiczna została powołana w sądzie przez dwie znane w całym kraju twarze ruchu tęczy, ponieważ wierzyły, że poprzedni artykuł w gazecie – choć nikogo nie wymieniał – był skierowany do nich i zastanawiały się, jakie życie ma dziecko, które „ „dwóch tatusiów” miałoby się później pojawić.
W sprawie postępowanie w pierwszej instancji przyznało Pálékowi prawdę, chociaż w swoim raporcie o wygranej opublikowanym wówczas na ich stronie w mediach społecznościowych przewidywali również, że sprawa z pewnością będzie kontynuowana. (Na razie nic nie zakomunikowali swoim zwolennikom o werdykcie drugiego stopnia.) Ciekawostką w sprawie było to, że sąd chciał tylko przesłuchać świadków powodów, świadkowie przedstawieni przez gazetę nie byli pozwolono nawet wejść do budynku sądu...
Ponieważ przyjaciele Pála i Hanola zeznali, że po przeczytaniu artykułu od razu skojarzyli ich ze znajomymi, sędzia orzekł, że ktokolwiek inny wywnioskowałby ich, a tym samym reputację pary, która inaczej otwarcie podejmuje się aktywizmu i odgrywa centralną rolę rola w rodzimym ruchu LGBTQ została zniszczona.
Gazeta zdecydowała się jednak odwołać i stanąć w obronie swojej prawdy. W drugiej instancji trwał proces o sprostowanie prasy, podczas którego Stołeczny Sąd Ostateczny zmienił decyzję poprzedniego sędziego.
Jurorzy poparli swoją decyzję szczegółowym uzasadnieniem na blisko sześćdziesiąt punktów, co według kilku naszych źródeł zaznajomionych ze sprawą może stać się precedensem.
Zgodnie z uzasadnieniem temat, który był również poruszany przez publicystykę chrześcijańskiej gazety, stał się tematem publicznym podczas szeroko zakrojonej debaty społecznej, a Márton Pál i Ádám Hanol „dobrowolnie zobowiązali się do szczegółowego ujawnienia swojej sytuacji osobistej opinii publicznej i ich stanowisko w sprawie zmiany norm prawnych związanych z procedurą adopcyjną jest sformułowaniem publicznym, a tym samym stało się .
Sąd orzekł, że podstawowym przesłaniem złowrogiego artykułu Wiadomo: zgodnie z prawem adopcję mają tylko małżeństwa i osoby samotne. Na podstawie rozumowania zawartego w artykule można więc stwierdzić, że „jeżeli adoptowane dziecko nie jest wychowywane przez małżeństwo lub osobę samotną, to przypuszczalnie jest to wynikiem obejścia otoczenia prawnego” .
Cały artykuł można przeczytać tutaj.