W ostatnich miesiącach Péter Márki-Zay obraził niemal wszystkie warstwy społeczeństwa: oprócz mieszkańców wsi i zwolenników redukcji użyteczności, jego celem numer jeden były osoby starsze. Teraz prawie codziennie obraża emerytów. Origo zebrał najbardziej oburzające zdania.

Péter Márki-Zay nie może przestać obrażać starszych. We wtorek powtórzył w ATV, że emeryci "niszczą". Kandydat Gyurcsány'ego odrzucił krytykę jego noworocznego przemówienia - nawet ze strony lewicy - jego zdaniem nie można go atakować, bo kto go atakuje, zagraża wynikom wyborów. Oczywiście szef Márki-Zay, Gyurcsány, od razu stanął w obronie swojego kandydata, udowadniając, że burmistrz Hódmezővásárhely nie robi nic bez jego zgody.

Podczas wtorkowego pokazu prezenter Egyenes beszéd (jakby zwracając się do widzów) był zmuszony osobno zaznaczyć, że opinia Pétera Márki-Zaya nie odzwierciedla stanowiska ATV, więc Márki-Zayowi grozi ewentualny proces sądowy w związku z jego wypowiedzią, a nie kanał .

Najnowsza skandaliczna wypowiedź Márki-Zaya z pewnością nie jest bezprecedensowa, ponieważ w swoim noworocznym pozdrowieniu powiedział, że obóz Fideszu nie może się rozrastać, skoro koronawirus zdziesiątkował starszą populację. Już w listopadzie Márki-Zay mówił o śmierci osób starszych spowodowanej przez Covid jako o jednym z narzędzi jego wyimaginowanego zwycięstwa wyborczego. Wywiad Andrei Tarquiniego z Péterem Márki-Zayem ukazał się 7 listopada we włoskiej lewicowej gazecie La Repubblica. Kandydat, który był wtedy jeszcze świeży, mówił w nim głównie o tym, jak chce wygrać wybory w 2022 roku.

W pewnym momencie wywiadu Péter Márki-Zay powiedział: „Orbána popiera coraz mniej osób. Teraz wynoszą 48 proc., ale spadają. Głosuje na nich starsze pokolenie, które zostało zdziesiątkowane przez Covid, z którym [Orbán] nie był w stanie skutecznie sobie poradzić, a nie młode talenty, które coraz liczniej opuszczają kraj”

Jednak Márki-Zay atakuje również osoby starsze na innym froncie. „Czy w przypadku utraty pracy daję dodatkowe świadczenia emerytom? To było mniej więcej tak oburzające, jak budowa stadionu na 5000 miejsc w Felcsút” – powiedział Péter Márki Zay w 2020 roku podczas rozmowy w hotelu Gellért.

Wcześniej lewicowy kandydat na premiera powiedział Oldze Kálmán, nieudanej prezenterce telewizyjnej, która zajmowała się polityką w DK, co następuje:

„Dali pole bardzo utalentowanemu rządowi Gordonowi Bajnai, rządowi mniejszościowemu, aby naprawić to, co schrzanili. […] Z niezrównoważoną sytuacją poradził sobie rząd Bajnai, zniósł 13-tą miesięczną emeryturę, zaczął porządkować finanse publiczne, wprowadzono środki oszczędnościowe. […] Jako ekonomista uważałem środki wprowadzone przez rząd Bajnaia za całkowicie zasadne, bo i tak trzeba je było wdrożyć”.

Jeśli to już 13 miesiąc emerytury, Márki-Zay mówił o tym niedawno w rozmowie online z Gyurcsány. Tutaj, zgodnie z raportem Magyar Nemzet, Márki-Zay powiedział: Problem z tymi nieodpowiedzialnymi krokami, takimi jak redukcja kosztów ogólnych, polega na tym, że bardzo łatwo je obiecać, dać i niezwykle trudno je anulować. Wiemy więc, że poprzedni rząd częściowo poniósł porażkę, znosząc, powiedzmy, 13-tą miesięczną emeryturę.

W trakcie rozmowy Péter Márki-Zay nazwał 13-miesięczną emeryturę niebezpiecznym środkiem, jak powiedział: „nie mówimy nawet o wyeliminowaniu cięć w dostawach mediów, bo kiedy rząd Orbána ją komuś da, bardzo trudno jest się z niej wydostać tego. Ale ma to również niezwykle szkodliwy wpływ na ochronę środowiska. Również z punktu widzenia sprawiedliwości”. Zdaniem lewicowego kandydata wprowadzenie 13-miesięcznej emerytury jest więc niesprawiedliwe, a nawet niebezpieczne.

Zdjęcie: Máté Krisztián