We wtorek wieczorem burmistrz Hódmezővásárhely był gościem ATV, gdzie mógł powiedzieć, że zaoferuje pięć milionów forintów tym, którzy udowodnią, że krąży wokół niego pięć kłamstw. Innymi słowy, da milion forintów temu, kto udowodni, że rzeczywiście powiedział, że anuluje rachunki za media, wpuści migrantów, opłaci opiekę zdrowotną, wyśle ​​Węgrów do Indii na operację oka oraz zamknie oddziały ratunkowe i położnicze. Dodał, że na pewno nie mogą przedstawić na to dowodów, bo nigdy takich rzeczy nie mówił.

Cóż, zobaczmy!

Jedno z oświadczeń Pétera Márki-Zaya dotyczące redukcji kosztów ogólnych można zobaczyć w jednym z filmów na stronie Greenpeace Węgry na Facebooku. W tym jest w stanie powiedzieć: problem z tymi nieodpowiedzialnymi krokami, takimi jak redukcja kosztów ogólnych, polega na tym, że bardzo łatwo je obiecać, dać i niezwykle trudno je anulować”.

Argumentował tak: wiemy, że poprzedni rząd wpadł w to po części, znosząc, powiedzmy, 13-tą miesięczną emeryturę. Więc to są bardzo niebezpieczne... Nie mówimy nawet o likwidacji cięć w dostawach mediów, bo jak już komuś to przyznał rząd Orbána, to bardzo trudno się z tego wydostać”.

Wszyscy pamiętamy legendarne zdanie Pétera Márki-Zaya: możliwe jest zmniejszenie kosztów ogólnych, jak to możliwe: trzeba zużywać mniej wody, trzeba zużywać mniej prądu, trzeba zużywać mniej gazu”.

I co najpiękniejsze: nie chcemy podtrzymywać formy redukcji użyteczności wymyślonej przez Viktora Orbána”.

W październiku ubiegłego roku lewicowy kandydat na premiera udzielił wywiadu CNN.

Za propagandą nienawiści Orbánowie wpuszczali imigrantów z kaucjami osadniczymi i gastarbeiterów za pieniądze, tak jak każdy inny kraj europejski; To, co bym zmienił, to zasadniczo wyeliminowanie kampanii nienawiści i humanitarne traktowanie uchodźców, niezależnie od tego, skąd pochodzą” – powiedział Péter Márki-Zay zapytany o migrację.

Burmistrz Hódmezővásárhely swoje proimigracyjne poglądy wyraził także w propagandowej książce napisanej o nim przez upadłego prezentera telewizyjnego, obecnie polityka Gyurcsány, Kálmána Olgę.

Według Márki-Zay najważniejszą kwestią nie jest sama imigracja, ale integracja”.

Według niego, „dopóki Węgry są członkiem związku, rząd nie może temu zapobiec, zwłaszcza nie może dokonać takiego rozróżnienia, że ​​osoby czarnoskóre lub muzułmanie nie mogą przyjechać, podczas gdy inni mogą”.

Márki-Zay, karierowy lewicowiec, również wyraził opinię, że ogólnie duża liczba jednoczesnych imigracji ma bardziej pozytywny niż negatywny wpływ na rozwój gospodarczy danego regionu.

Społeczeństwo typu kanadyjskiego, oparte na miłości i akceptacji, jest potrzebne również na Węgrzech, aby najpóźniej za jedno pokolenie społeczeństwo było znacznie bardziej integracyjne, a dzieci urodzone z małżeństw mieszanych również stały się entuzjastycznymi patriotami” – wyjaśnił pro -polityk imigracyjny do nieudanej stacji telewizyjnej .

Cały artykuł z 888.hu można przeczytać tutaj.

Zdjęcie: Magyar Hírlap