„Osoby, które wykażą się węgierskim paszportem, nie są uprawnione do tymczasowej ochrony ani pomocy społecznej w Czechach. Prawo do czasowej pomocy mają tylko Ukraińcy (obywatele)” – powiedział gazecie minister. Zauważył: ci Romowie powinni szukać pomocy na Węgrzech, bo część z nich pochodzi stamtąd.
Niektórzy romscy uchodźcy na Ukrainie znają tylko węgierski
Według Víta Rakusana do Czech przybyło dotychczas około 1200 ukraińskich romskich uchodźców, „których traktuje się jak wszystkich” . Głównym problemem Romów jest to, że są to wielodzietne rodziny – czasami liczące 20-30 osób – dla których bardzo trudno jest znaleźć odpowiednie, wspólne mieszkanie.
Według Emila Voráca, dyrektora organizacji pozarządowej Khamoro, część romskich uchodźców na Ukrainie nie mówi po romsku, ukraińsku ani po rosyjsku, zna jedynie węgierski. Tu też pojawia się problem, że wszystkie ulotki informacyjne wydawane przez czeskie władze są w języku ukraińskim, którego ci Romowie nie rozumieją.
Czeskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych niedawno utworzyło specjalny fundusz w wysokości 10 milionów koron (155 milionów forintów), aby pomóc ukraińskim uchodźcom z różnych środowisk społeczno-kulturowych. Na początku tygodnia przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ministerstwa Pracy oraz organizacji pozarządowych omówili problemy, które pojawiły się w związku z romskimi uchodźcami na Ukrainie i uzgodnili specjalny program pomocowy. Częściowo jest to spowodowane tym, że uchodźcy romscy są umieszczani przez rodziny w różnych regionach kraju, aby zapobiec powstawaniu izolowanych romskich gett, zwróciła uwagę Jelena Siladjzic, dyrektor organizacji pozarządowej Slovo21. Według informacji publikowanych w prasie praskiej liczbę uchodźców romsko-węgierskich na Ukrainie i na Podkarpaciu można oszacować na kilkaset.
Źródło MTI. Obraz otwierający: Facebook