Być może wiele osób pamięta jeszcze wolne (dobre) ptaki, hasło wyborcze SZDSZ z lat dziewięćdziesiątych. Od tego czasu partia zniknęła, ale jej liberalna elita jest nadal aktywna na lewicy. András Schiffer odpowiada na pismo Róberta Puzséra.
„Zgadzam się w 99% z doskonałym artykułem mojego przyjaciela Róberta Puzséra https://hang.hu/public…/negyedik-fulkeforradalom-139686… Jest tylko jeden haczyk, brzmi on następująco: »Sześć skorumpowanych, kłamliwych i bezwartościowych partii wzięło zakładników polityki opozycji. Jeśli lewicowo-liberalna inteligencja jest w stanie zbudować nową organizację z dość odpowiednim personelem przeciwko nim i reżimowi Orbána – nie w sojuszu z tym i reżimem Orbána, ale przeciwko obu – wtedy mogą rzucić wyzwanie Fideszowi, ale nie od razu.
Drogi Robi,
co by było, gdybyśmy w końcu zapomnieli o »lewicowo-liberalnych intelektualistach«?
Ci, którzy „wiedzą, odważą się, robią” przez trzydzieści lat. Tych, którzy od dwunastu lat przetrzymują politykę opozycji jako zakładników. Ci, którzy przez ostatnie cztery lata myśleli, że »wolne SZFE«, »Fudan« i ciągły putinizm będą zwycięską kartą przeciwko Orbánowi. Ci, którzy uważają, że mają prerogatywy mówienia, czym jest kultura i nauka, którzy mogą zostać aktorami i pisarzami, ekonomistami i socjologami w tym kraju. Ci, którzy po prostu akceptują wsparcie państwa między dwoma dyktaturami - zasługują na to. Ci, którzy w ciągu ostatnich dwóch lat bez zbędnych ceregieli odrzucili liberalne szyderstwa i kiedy nie pisali artykułów o „nieliberalnej faszystowskiej dyktaturze” w zagranicznych gazetach, domagali się od Orbána jeszcze większego ograniczenia praw.
Ci, którzy chętnie organizują konferencje od lewicy, ale jakoś zawsze potrafią stanąć w obronie przywilejów grup elitarnych. Ci, którzy w 2019 roku naukowo wykazali, że sojusz uruchomi masę krytyczną bezpartyjnych. Tych, którzy w 2021 r. z przekonaniem ogłosili, że „rozczarowani ludzie Fideszu” doprowadzą do zmiany rządu. Ci, którzy w 2007 r. złożyli petycję w sprawie prywatyzacji Gyurcsány, znaleźli jedyną przeszkodę dla sukcesu opozycji w Gyurcsány jesienią 2021 r.
Tych, których złej jakości import polityki tożsamości i dobroduszności budzą odrazę miliony. Ci, którzy postrzegają te miliony jako w najlepszym razie oszukane i poddane praniu mózgu.
Tych, dla których Węgry odnoszą sukces, gdy bez zastanowienia dostosowują się do oczekiwań obcego mocarstwa. Ci, którzy bez problemu określają poszukiwaczy korelacji jako teoretyków spiskowych i ujawnianie brudnych gier globalnego kapitalizmu, zostają wstrzymani. Ci, którzy zawsze uważają zasadę wydajności za odpowiedzialną przed innymi.
Źródło i pełny artykuł: mandiner.hu
Wyróżniony obraz: MTI /H. Sándor Szabo