Szwecja nie była w stanie zintegrować imigrantów, których przyjęła w ciągu ostatnich dwóch dekad, co doprowadziło do rozwoju społeczeństw równoległych i przemocy gangów, stwierdziła Magdalena Andersson. Szwedzki premier chce zatem wdrożyć szereg działań, które umożliwiłyby rządowi skuteczniejsze działania przeciwko przestępczości zorganizowanej.

Andersson niezwykle rzetelnie skrytykował sytuację w szwedzkiej polityce, mówiąc, że skrajny islamizm i skrajna prawica zyskały w Szwecji zbyt wiele miejsca.

W Szwecji rozpętał się proces segregacji, w ten sposób powstały społeczeństwa równoległe. Żyjemy w tym samym kraju, ale w zupełnie innej rzeczywistości – stwierdził premier Szwecji.

W państwie skandynawskim liczba osób urodzonych poza Szwecją podwoiła się w ciągu ostatnich dwóch dekad, a liczba migrantów sięgnęła 2 milionów, co oznacza, że ​​jedna piąta populacji ma imigracyjne pochodzenie. Szwedzki rząd chce teraz zacieśnić współpracę między sektorem socjalnym a policją w celu ograniczenia przestępczości wśród młodzieży. Społeczeństwo nie jest wystarczająco silne, zasoby policji i sfery społecznej są niewystarczające – dodał polityk.

Szwecja , gdzie wybory parlamentarne odbędą się jeszcze w tym roku, zaostrzyła swoją politykę imigracyjną po tym, jak podczas kryzysu migracyjnego w 2015 roku przyjęła więcej imigrantów w stosunku do liczby ludności niż jakikolwiek inny kraj UE. Teraz, w porównaniu z innymi zachodnioeuropejskimi państwami członkowskimi UE, Szwedzi mają ostrzejszą politykę imigracyjną.

O tym ostatnim świadczy również fakt, że Amnesty International wielokrotnie krytykowała restrykcje narzucane przez władze kraju. Zdaniem organizacji nowa polityka migracyjna dodatkowo hamuje integrację i negatywnie wpływa na prawa człowieka migrantów.

Cały artykuł na stronie Mandine .