W dzisiejszym wpisie na portalu społecznościowym premiera Viktora Orbána podkreślił, że wojna rosyjsko-ukraińska to nie wojna Węgier. Dodał: „mamy takie stanowisko, to się nazywa pokój. Nie jesteśmy po stronie jednej czy drugiej walczącej strony, jesteśmy po stronie pokoju”.

Każdy kraj ma swoje doświadczenia historyczne. Tu jest wojna. Mamy doświadczenie wojenne, więc na początku trzeba wyjaśnić, kto z kim toczy wojnę i jaki jest nasz do tego stosunek. Według węgierskiego odbioru jest to wojna rosyjsko-ukraińska. Nie wyrównujemy, bo ta wojna nie powinna była się rozpocząć, a powodem, dla którego się zaczęła, jest to, że Rosjanie zaatakowali Ukrainę. Nie mieszajmy więc stanowisk przeciwnych stron, ale to i tak czyni z niej wojnę rosyjsko-ukraińską. To nie jest nasza wojna. To nie jest wojna Węgier.

Kiedy wybucha wojna, w której nie jesteśmy bezpośrednio zaangażowani, należy rozstrzygnąć, jaki jest nasz stosunek do niej. Są kraje, na Węgrzech tak było czasem w historii, które opowiadają się po jednej stronie i po którejś ze stron. Ale tak to rozumiem i myślę, że węgierskie doświadczenie historyczne i węgierski zdrowy rozsądek również mówią, że nie trzeba wybierać strony, trzeba wybrać stanowisko. Trzeba ustalić, jaki jest interes węgierski, który odpowiada interesom węgierskim i jest moralnie poprawny, i to trzeba reprezentować.

Mamy takie stanowisko, nazywa się to pokojem. Nie jesteśmy po stronie jednej czy drugiej walczącej strony, jesteśmy po stronie pokoju. Każdy krok, który podejmuję i który podejmuje rząd węgierski, służy natychmiastowemu zawieszeniu broni i jak najszybszemu rozpoczęciu negocjacji pokojowych.