11 maja, czyli dzisiaj, przypada liturgiczne wspomnienie Sáry Boldog Salkaházi, brata społecznego, który zginął śmiercią męczeńską 27 grudnia 1944 r., w przeddzień którego Towarzystwo Braci Społecznych organizuje wieczór modlitwy wstawienniczej pod hasłem „Niebiański źródło” od lat. Mszę dziękczynną koncelebrowaną odprawił we wtorek, 10 maja, kardynał Péter Erdő, prymas, arcybiskup Esztergom-Budapeszt w kościele Niepokalanego Poczęcia w Budapeszcie .
We wstępie starszy proboszcz podkreślił, że Msza odprawiana w wigilię męczeńskiej śmierci błogosławionej Sáry Salkaházi może mieć szczególną intencję, prośbę, aby brat Sára wykorzystał dla nas duchową wnikliwość, która charakteryzowała jego życie i karierę, tak że my także potrafimy dostrzec swoje zadania w życiu, ale także to, co jest krzywe, co jest niedopuszczalne, wymaga naprawy zgodnie z wolą Bożą, w głębszym i duchowym znaczeniu tego słowa.
W swojej homilii Péter Erdő przypomniał nam: w ostatnich tygodniach mogliśmy zwrócić uwagę na szereg drobnych wiadomości, które same w sobie może nie kreślą wielkiego łuku, niemniej jednak rymują się z motywami z życia męczennika Sára Boldog Salkaházi. Często słyszymy zakarpackie nazwy miejscowości. Z życia Sáry Boldog Salkaházi wiemy, że był aktywny na Podkarpaciu w trudnych czasach, na przykład w powiatach Raho i Técső.
Zakarpacie po raz kolejny cierpi na szczególne potrzeby, jeśli wolicie, niesie ze sobą szczególne problemy społeczne
kardynał zwrócił uwagę na smutną sytuację. "Dlaczego?" zadał pytanie. – Może środowisko geograficzne skazuje żyjących tam ludzi na biedę? Ale jeśli geografia obejmuje również ludzi, to prawdopodobnie mówimy o tym, ponieważ społeczeństwo ludzkie jest tym, które ją niesie i tworzy ubóstwo poprzez swoje działanie.
Poruszył też fakt, że ostatnio coraz częściej pojawiają się informacje o tym, że niektórzy ludzie są bardzo dziwnie i okrutnie traktowani; odrzucają i szkalują ich, artystów, naukowców – żywych i umarłych – ludzi, którzy z polityką nie mają nic wspólnego; stają się celem ataków tylko dlatego, że należą do określonego ludu.
Jaka dusza mieszka w tych, którzy w ten sposób odnoszą się do innych? zapytał Péter Erdő. Przestrzegał: trzeba do tego podchodzić bardzo wrażliwie, bo to był problem także w czasach brata Sáry, piętnowano całe społeczności ludzkie, a nawet przynależność do nich uważano za grzech, nawet z perspektywy czasu. Książki wyrzucano i palono. A teraz coś takiego dzieje się ponownie, na tak zwanym wykształconym Zachodzie.
Duch Święty nigdy nie opuścił Kościoła, ufamy, że prowadzi nas nawet teraz, odpowiadając na pytania, które mogą być stare, ale są bardzo aktualne.
„Boże spraw, abyśmy rozpoznali właściwy krok, jakiego oczekuje od nas opatrznościowy Bóg, zarówno w przypadku niesienia pomocy miłości, jak i wielkiej drogi historii zbawienia. W tym celu prosimy o wstawiennictwo błogosławionej Sáry Salkaházi, męczennicy, podczas dzisiejszej Mszy św., ale także w innych momentach. Amen” – zakończył homilię kardynał Péter Erdő.
Źródło, pełny artykuł i zdjęcie: magyarkurir.hu