Komisja Europejska zrobi wszystko, co w jej mocy, aby chronić praworządność i wartości europejskie, i użyje wszelkich środków przeciwko państwom członkowskim, jeśli naruszają one prawo europejskie - oświadczył w środę w Brukseli komisarz ds. sprawiedliwości Komisji Europejskiej.

Didier Reynders stwierdził w debacie nad raportem Komisji Europejskiej na temat praworządności 2021 na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego: raport jest ważnym narzędziem w rękach Unii Europejskiej, przyczynia się do realizacji najważniejszych wspólnych celów.

Jego zdaniem raport ma realny wpływ, ponieważ promuje reformy w państwach członkowskich i zapewnia dialog między państwami członkowskimi a instytucjami UE. Ponadto, zawarte w raporcie zalecenia dla poszczególnych krajów dostarczają ważnych informacji o rzeczywistej sytuacji w każdym kraju - powiedział.

Komisarz zapowiedział, że tegoroczny raport zostanie opublikowany przez zarząd w lipcu, a także sformułowane zostaną specjalne rekomendacje dla wszystkich państw członkowskich. Bada obecny stan praworządności w każdym państwie członkowskim, pokazuje, w jakim stopniu ubiegłoroczne zalecenia zostały wdrożone i czy nastąpiła poprawa w tym obszarze.

Reynders to podkreślił

„Komisja Europejska niedawno zwróciła się do Węgier na piśmie, w którym znalazły się propozycje zagwarantowania bezpieczeństwa dziennikarzom, a organ poprosił o ochronę obrońców praw człowieka. Odpowiedź Węgier będzie analizowana od czwartku”.

Komisja Europejska wykorzystuje wszystkie dostępne jej narzędzia przeciwko tym państwom członkowskim, które łamią prawo europejskie i nie cofa się nawet przed nakładaniem dziennych kar finansowych – dodał komisarz UE.

Kampania oszczerstw przeciwko Węgrom i Polsce

Gál Kinga, przedstawiciel Fideszu w Parlamencie Europejskim (PE), stwierdził w debacie, że europejska lewica od lat wykorzystuje koncepcję rządów prawa do prowadzenia politycznej kampanii oszczerstw przeciwko Węgrom i Polsce. Podkreślił, że jednym z głównych narzędzi do tego jest roczny raport Komisji Europejskiej na temat praworządności.

Raport miałby służyć bezstronnej ocenie państw członkowskich, ale

„w rzeczywistości stosuje podwójne standardy brutto”.

Zadeklarował, że treść raportu nie jest oparta na faktach, ale na tendencyjnych opiniach pseudo-cywilnych organizacji, które służą wywieraniu nacisku politycznego. Przedstawiciel Węgier podkreślił, że organ UE tak naprawdę domaga się własnych oczekiwań ideologicznych od demokratycznie wybranych rządów. A Parlament Europejski to popiera i domaga się sankcji, aby wywrzeć presję na Węgry czy to w kwestii migracji, czy ochrony dzieci - zaznaczył.

„Węgrzy dali jasno do zrozumienia miesiąc temu: nie chcą być ideologicznie edukowani przez Brukselę. Czas by zauważyć, że takie politycznie stronnicze doniesienia nie służą interesom Europy, ale niszczą europejską współpracę” – dodała Kinga Gál.

Dobrev chce, żeby EC wreszcie zadziałało

W swoim przemówieniu Klára Dobrev, przedstawicielka Koalicji Demokratycznej (DK) w Parlamencie Europejskim, powiedziała, że ​​ostatecznym celem demontażu rządów prawa na Węgrzech jest kradzież pieniędzy podatników z Unii Europejskiej. Jego zdaniem celem jest także kradzież środków publicznych i gromadzenie majątku prywatnego, ograniczanie niezależnej prasy, okupacja Trybunału Konstytucyjnego i prokuratury. Zwracając się do Komisji Europejskiej, wezwał organ do zaprzestania bezowocnych debat oraz do działania i osiągania rezultatów.

Anna Donáth, przedstawicielka Ruchu Momentum w Parlamencie Europejskim, stwierdziła w swoim przemówieniu: Węgrzy nie powinni być karani za zbrodnie swojego rządu. Powiedział, że unijne wsparcie powinno zostać odebrane rządowi, a nie węgierskiemu społeczeństwu.

Stwierdził: musi zostać ustanowiony bezpośredni związek między raportem o praworządności a mechanizmem praworządności mającym na celu ochronę budżetu UE. Należy wprowadzić wskaźnik praworządności, który ocenia stan praworządności w każdym państwie członkowskim. A w raporcie o praworządności należałoby otworzyć osobny rozdział dotyczący sytuacji społeczeństwa obywatelskiego, bo jak powiedział, niszczenie praworządności zwykle zaczyna się od działań rządu przeciwko ludności cywilnej.

( Tygodnie / MTI)

Zdjęcie: Parlament Europejski