Arkady Volozs, jeden z założycieli Yandex, poinformował w liście premiera Izraela i trzech ministrów, że zdecydował się przenieść siedzibę firmy do Tel Awiwu, aby uniknąć międzynarodowych sankcji.

Firma, znana również jako „rosyjski Google”, prosi o specjalne warunki dla swoich nie-izraelskich pracowników.

„Postanowiłem przenieść międzynarodową siedzibę Yandex do Tel Awiwu i sprowadzić setki programistów, inżynierów i technologów do Izraela”

– pisze Arkagyi Volozs, dyrektor generalny i założyciel Yandex, w liście wysłanym do premiera Naftalego Bennetta i innych ministrów, donosi ynet

Wśród adresatów listu znajdują się minister finansów Avigdor Lieberman, minister spraw wewnętrznych Ajelet Shaked oraz minister innowacji, informacji i technologii Orit Farkash-Hacohen.

W liście zatytułowanym „Yandex – Rozszerzenie działalności w Izraelu” Volozs wyjaśnił, że zasadniczo stara się zapewnić, aby Izrael zapewnił firmie, która jest uważana za „rosyjskiego Google”, wyjątkowe warunki, które pozwolą jej zatrudniać pracowników nieizraelskich.

„Aby pracownicy firmy podjęli decyzję o przeprowadzce do Izraela i zamieszkaniu tam choćby na kilka lat, musi być spełnionych kilka warunków, o które prosimy o pomoc: wydawanie wiz pracowniczych pracownikom nieżydowskim lub osobom niekwalifikujące się zgodnie z prawem powrotu i tymczasowe wydawanie dokumentów podróży dla pracowników firmy z obywatelstwem rosyjskim”

pisze Volozs.

Tymczasowe dokumenty podróży powinny pozwolić tym pracownikom na swobodne przemieszczanie się po świecie, co stało się niemożliwe z rosyjskim paszportem od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w lutym tego roku. Na końcu listu Volozs zaprasza ministrów do odwiedzenia biur Yandex w Izraelu i prosi ich o „zatwierdzenie naszych próśb opisanych powyżej”.

Yandex prowadzi już znaczącą działalność biznesową w Izraelu i zatrudnia 450 osób. Najbardziej znane marki firmy na lokalnym rynku to Yango Taxis, firma zajmująca się sprzedażą detaliczną i dostawami Yango Deli oraz skutery Wind, które firma niedawno nabyła. Ponadto Yandex ma platformę o nazwie „Practicum” do szkolenia pracowników zaawansowanych technologii, usługę w chmurze Yandex Cloud. Ponadto firma może przedstawić poważne wyniki badań dotyczące pojazdów autonomicznych.

Sam Volozs mieszkał w Izraelu w ostatnich latach, po otrzymaniu w 2017 roku obywatelstwa izraelskiego na podstawie prawa powrotu. Dziś odpowiada za technologiczne aspekty Yandexu i jego działalność poza granicami Rosji. Według ostatnich doniesień prasowych w Rosji, planuje podzielić Yandex na dwie firmy – jedną rosyjską i jedną międzynarodową, które będą miały siedzibę w Izraelu.

Zdaniem ekspertów wątpliwe jest jednak, jak plany podziału na dwie części zostaną zrealizowane, nawet na tle kwestii praw własności intelektualnej, ale przede wszystkim ze względu na możliwe skutki takiego kroku dla uregulowania zadłużenia. Zawieszenie obrotu akcjami Yandex w Nowym Jorku i zablokowanie dostępu do faktycznego kapitału uruchomiło klauzulę obligacji giełdowej o wartości 1,25 mld dolarów, umożliwiającej natychmiastową spłatę. Natychmiastowa spłata tej obligacji mogłaby doprowadzić do niewypłacalności Yandex, dlatego firma prowadzi obecnie negocjacje z obligatariuszami.

W ciągu dwóch miesięcy od rozpoczęcia wojny na Ukrainie setki pracowników Yandex uciekło z Rosji, wielu z nich do Izraela. Według szacunków opublikowanych w rosyjskich mediach, w szczytowym okresie prawie 10% z 18 000 pracowników firmy pracowało poza Rosją.

Ale podczas gdy wielu programistów uciekło do byłych republik rosyjskich, takich jak Armenia i Gruzja, wielu dyrektorów najwyższego szczebla firmy, którzy są uprawnieni na mocy prawa powrotu, przeniosło się do Izraela, w tym były dyrektor generalny firmy i wiceprezes Yandex ds. Yango Deli z rosyjskich operacji, a także jej dyrektor generalny.

Yandex to najbardziej znana i największa rosyjska firma high-tech, która od momentu powstania jest notowana w Holandii, a przed wojną na Ukrainie jej akcje były notowane na giełdzie Nasdaq o wartości 32 miliardów dolarów.

Podczas IPO w Nowym Jorku w 2009 r., pierwszego dużego IPO technologicznego od czasu kryzysu finansowego w 2008 r., rosyjski rząd zażądał i otrzymał złoty pakiet udziałów w Yandex. Złota akcja dawała prawo do odmowy kupna więcej niż 25% akcji spółki.

W 2019 roku Wołozowi udało się nieco osłabić wpływy Kremla, kierując akcje złota do funduszu reprezentującego część akcjonariuszy spółki, w tym przedstawicieli rosyjskiego rządu. Niemal natychmiast po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji, co nieco zaskakujące, zastępca dyrektora generalnego Yandex Tigran Khudaverdyan został objęty zachodnimi sankcjami po tym, jak pojawił się na zdjęciu z prezydentem Władimirem Putinem na spotkaniu z biznesmenami na Kremlu.

Wiceprezes natychmiast podał się do dymisji i został zastąpiony przez jednego z dyrektorów wyższego szczebla, choć Khudaverdyan pozostanie w Yandex jako swego rodzaju doradca. W związku z tym działalność Yango Deli we Francji i Anglii również została zamknięta, a zasilanie zostało wyłączone w centrum danych w Finlandii. Od rosyjskiej inwazji handel akcjami Yandex został zawieszony w Nowym Jorku, krótko po tym, jak wartość firmy spadła poniżej 5 miliardów dolarów.

Neokohn

Wyróżniony obraz: Dziennik wyszukiwarki