... Najpoważniejsza katastrofa ekologiczna w historii Słowacji rozpoczęła się cztery miesiące temu. Zanieczyszczona woda kopalniana płynie z zamkniętej przed laty, od 24 lutego, kopalni rudy żelaza w Alsósajó.

Orosz Ors wraz z lokalnymi przedstawicielami Stowarzyszenia w Gömör od początku marca walczy o to, by woda nasycona toksycznymi substancjami nie mogła już zatruwać jednej z największych rzek wschodniej Słowacji.

Po tradycyjnych sposobach rozwiązania problemu, konferencji prasowej, pismach wysłanych do odpowiednich ministrów, liście otwartym skierowanym do szefów ministerstw, opublikowaniu alarmujących wyników badania wody, wynikach majowego badania ichtologicznego aby nie poruszyć stojących wód Bratysławy, Oroszék sprowadził Sajó do domu, aby ratować wodę rzeki Gömör., a następnie wraz z lokalnymi aktywistami przez 30 minut blokowali ujście kopalni Alsósajó workami z piaskiem, przez które przelewała się trucizna do Sajó na 4 miesiące.

Dzika przyroda rzeki została zniszczona, a kopalnia rudy żelaza, zamiast próbować rozwiązać problem, składa skargę na tych, którzy walczą o rzekę już czwarty miesiąc.

ministerstwo kierowane przez Jána Budaja od 24 lutego Wyniki badania wody po 120 dniach nadal są niepokojące, a wyższe od dopuszczalnych wartości są dalekie od dowodu na to, że woda wpływająca do Sajó jest krystalicznie czysta.

Dane akredytowanego laboratorium w Rimaszombat to także sygnał dla Ministra Ochrony Środowiska i Ministra Gospodarki, że tego lata nie należy spędzać na wakacjach, ale na pracy.

Źródło: aelvidek.ma

(Zdjęcie w nagłówku: Tibor Varga )