„Jeśli ktoś spędził dzieciństwo w irlandzkim pubie, gdzie w zbyt młodym wieku miał dostęp do zbyt dużej ilości alkoholu, to – jak się wydaje – ślady tego pozostają w dorosłym życiu” – powiedział Gergely Gulyás, minister ds. Urząd w rozmowie z mediami publicznymi .

 

Odnosząc się do embarga na ropę wobec Rosjan, Gergely Gulyás powiedział: jego zdaniem presja prasy europejskiej stoi za tym, że prawie wszystkie państwa, z wyjątkiem rządu węgierskiego, poparły to posunięcie w maju br. inaczej było w marcu, na szczycie UE w Wersalu).

Dodał: jego zdaniem rządy Orbána po 2010 roku zrobiły wszystko, aby zmniejszyć zależność energetyczną od Rosjan. "Kiedy doszliśmy do władzy w 2010 roku, mogliśmy importować gaz tylko z Austrii i Ukrainy, a teraz sześciu na siedmiu naszych sąsiadów ma interkonektory" - zaznaczył minister.

Gergely Gulyás powiedział o embargu na gaz – które może być częścią siódmego pakietu sankcji UE – że ten krok postawiłby również niemiecką gospodarkę w trudnej sytuacji.

A jeśli niemiecka gospodarka popadnie w kłopoty, gospodarki europejskie jako całość popadną w kłopoty. Dlatego możemy ufać, że zwycięży tu zdrowy rozsądek – przynajmniej chwilowo – powiedział Gergely Gulyás.

Minister powiedział też, że jego zdaniem lewica popełnia błąd, reprezentując stanowisko Brukseli w kwestiach unijnych, co widać też po wynikach kwietniowych wyborów. „Lewicy trudno jest przyznać się do nawet największej porażki, więc nie potrafi się uspokoić i wyciągnąć z niej rozsądnych wniosków.

Innymi słowy, jeśli wcześniej nie decydowali się na wybór Budapesztu między Budapesztem a Brukselą na podstawie emocji, teraz naprawdę mogliby to zrobić w oparciu o interes polityczny” – powiedział Gergely Gulyás.

Szef resortu powiedział też, że są gotowi do współpracy z Gergellym Karácsony i administracją miasta Budapesztu, mimo że „burmistrz poświęcił dwa z pierwszych trzech lat swojej kadencji na kampanię przeciwko rządowi, kierując się osobistymi ambicjami ”. Następnie w odpowiedzi na kolejne pytanie powiedział, że nawet kiedy startuje w Budapeszcie, widzi, jak bardzo pogorszyła się sytuacja w stolicy.

To, co często powtarzamy i niestety codziennie widzę potwierdzenie, to fakt, że od 2020 roku w stolicy powróciły i pomnożyły się śmieci, korki i bezdomni. Te smutne zjawiska są dziś w Budapeszcie na porządku dziennym. Za Istvána Tarlósa tak faktycznie nie było – uważa minister.

Gergely Gulyás w końcu dotknął konfliktu z Ryanairem. O Michaelu O'Learym, dyrektorze generalnym firmy, powiedział:

„Jeżeli ktoś spędził dzieciństwo w irlandzkim pubie, gdzie w zbyt młodym wieku miał dostęp do zbyt dużej ilości alkoholu, to – jak się wydaje – pozostawi to ślad w dorosłości”.

Źródło: Magyar Hírlap

Zdjęcie: MTI/Zoltán Máthé