Według sondaży, gdyby wybory odbyły się teraz, koalicja partii Fidesz-KDNP byłaby w stanie stworzyć większość czterech piątych głosów w parlamencie, ponieważ przy rekordowym poparciu po stronie opozycji żadna z partii opozycyjnych, z z wyjątkiem DK i Mi Hazánka Mozgalom, byliby w stanie dostać się na własną rękę do parlamentu - powiedział analityk Ervin Nagy.
Ze względu na skandale w Jobbiku historycznie niski punkt byłej partii narodowo-radykalnej jest również zrozumiały, ale mniej zaskakujące jest to, że Momentum również spadło poniżej pięciu procent – Ervin Nagy, XXI. Analityk Instytutu Század, który uważa, że wyniki wyborów uzupełniających jeszcze bardziej pogorszyły opinię opozycji, zwłaszcza porażka w Budapeszcie jest demoralizująca. Całkowity upadek wymagałby wyjaśnienia, ale na lewicy panuje kompletne zdezorientowanie, a alternatywy politycznej nadal nie ma.
Politolog uważa, że popularność rządu jest niesłabnąca, że walka z wojenną inflacją, utrzymanie cięć w usługach komunalnych, dalszy wzrost zasiłków i emerytur rodzinnych to poważne sukcesy polityczne.
Za szczególnie ważne uważa zapowiedź Viktora Orbána o utworzeniu nowego organu zajmującego się ochroną granic, co jest konieczne, ponieważ choć w tym roku ponad sto tysięcy osób próbowało nielegalnie przedostać się na Węgry południową granicą, żołnierze i na przeszkodzie stoi policja, ale byliby bardzo potrzebni miejscowym stróżom prawa, a także na granicy z Ukrainą. Decyzja cieszy się dużym poparciem społecznym i może zwiększyć wiarygodność polityki imigracyjnej rządu.
„Po raz pierwszy od wyborów przedstawiciele opozycji mogli zapytać premiera w parlamencie, ale András Fekete-Győr w niewytłumaczalny sposób przywołał swoją antyolimpijską kampanię sprzed pięciu lat, co sugeruje, że nie mają nic aktualnego do powiedzenia. Ponadto lider frakcji mówił o Igrzyskach Olimpijskich 2030, podczas gdy w tym roku nie będzie takiej imprezy sportowej, co znowu świadczy tylko o braku przygotowania” – powiedział Ervin Nagy, po czym dodał: problem stał się memem , co dodatkowo pogarsza postrzeganie Momentum wśród młodych ludzi.
Dodatkowe działania można zaobserwować również w przypadku pozostałych stron. Wprawdzie DK jest największą i najpopularniejszą partią na lewicy, a Ferenc Gyurcsány prawdopodobnie będzie eksperymentował z salamizowaniem innych i integracją lewicy, ale problem wiarygodności pozostaje niezmieniony.
Tylko żądania Pétera Ungára dotyczące pracowników socjalnych wydają się rozbudowanymi deklaracjami politycznymi, ale to nie wystarczy, aby praktycznie nieistniejąca LMP wyszła z dołka. Wydaje się, że Ruch Mi Hazánka kontynuuje konstruktywną pracę opozycyjną w parlamencie, wspierając rząd w walce z nielegalną migracją, a jednocześnie próbując wyprzedzić prawicowy Fidesz-KDNP.
W stolicy małżeństwo Karácsony-Tüttő ogłosiło, że jest chętne do realizacji dyrektyw brukselskich, czyli stara się uporać z problemami wywołanymi wojną z ograniczeniami ludnościowymi i zmusić Budapesztańczyków do płacenia za szalejące ceny energii .
Péter Jakab i jego świta ponieśli klęskę podczas reformy Jobbiku, więc – skoro nadal przewodzi frakcji – wewnętrzne walki się nie skończą – uważa analityk. Jeśli Jakab był „pięścią partii”, to Gyöngyösi był „kameleonem Jobbiku”, ponieważ niewolniczo i bez sprzeciwu śledził zmieniającą się politykę federalną. W PE razem z Kataliné Cseh walczy o wstrzymanie przez komisję środków należnych Węgrom z powodów politycznych. Oczekuje się, że Jakab się nie podda i partia wejdzie na ścieżkę „ekonomizacji” – podsumował Ervin Nagy.
Źródło: Magyar Hírlap
Wyróżniony obraz: MTI