Obawiają się, że Kanada mimo wszystko nie zwróci turbiny.

„Nie może zagwarantować bezpiecznego działania krytycznego obiektu, który jest częścią Nord Stream, ponieważ uważa za wątpliwe, czy Kanada rzeczywiście zwróci sprzęt turbiny rurociągu w ramach konserwacji”. poinformował Gazprom .

Już pod koniec ubiegłego tygodnia Kanada dała do zrozumienia, że ​​podjęła decyzję o zwróceniu do Niemiec wyposażenia turbiny tłoczni Nord Stream w Portovaj, która obecnie znajduje się w warsztacie grupy Siemens pod Montrealem w Quebecu, w celu złagodzenia kryzys energetyczny z Rosją.

Jednocześnie Gazpromu , nie dysponuje on ani jednym dokumentem, z którego wynikałoby, że Siemens rzeczywiście zwróciłby turbinę z Kanady, więc podkreślali, że

w tych okolicznościach nie można komentować, czy możliwe będzie zapewnienie funkcjonowania tłoczni Portovaja.

Olaf Scholz wydał w środę oświadczenie, w którym z zadowoleniem przyjął decyzję Kanady o zwróceniu turbiny Niemcom. Według niego posunięcie Kanady zapewnia nam dostawy gazu, dzięki czemu Niemcy i Europa będą nadal mogły udzielać Ukrainie pomocy humanitarnej, materialnej i militarnej.

Przesyłki przez North Stream zostały wstrzymane w poniedziałek zgodnie z planem z powodu regularnych corocznych prac konserwacyjnych. Prace potrwają do 21 lipca. W ciągu tych dziesięciu dni żaden gaz nie będzie dostarczany gazociągiem do Niemiec.

Europa obawia się, że Rosja nie wznowi dostaw gazu po zakończeniu prac konserwacyjnych, co jeszcze bardziej zaostrzy kryzys energetyczny na kontynencie.
Niemieckie Ministerstwo Gospodarki nie skomentowało komunikatu Gazpromu w kontaktach z prasą. Rzecznik resortu poinformował, że firma serwisowa Siemens przygotowuje obecnie sposób, w jaki będzie mogła jak najszybciej zwrócić urządzenia turbinowe i wprowadzić je do eksploatacji na stacji.
Źródło: 888.hu