Według nowego sondażu Gallupa tylko 1 procent Amerykanów uważa Rosję za poważny problem, a bardziej martwi ich inflacja, złe rządy i stan gospodarki, napisał Summit News.
Wynik ten jest o tyle ciekawy, że jeszcze w marcu 9 proc. Amerykanów uważało stosunki z Rosją za najważniejszy problem kraju, a obecnie liczba ta znacząco spadła.
Gazeta zakłada, że Amerykanie nie są już zainteresowani tym, co dzieje się na Ukrainie, media bagatelizowały też wojnę ukraińsko-rosyjską. To zrozumiałe, bo lepiej, żeby obywatele nie wiedzieli, jak bardzo nie sprawdziły się wstępne prognozy, że za kilka dni pokonają Putinów.
Chociaż już 17 proc. Amerykanów uważa inflację za najważniejszy problem, 17 proc. martwi się złymi rządami, a 12 proc. martwi się o gospodarkę.
Rosja nie znalazła się nawet w pierwszej dziesiątce problemów, Amerykanie uważają przestępczość, imigrację i kontrolę broni za ważniejsze kwestie.
Osiem procent Amerykanów twierdzi, że aborcja jest najważniejszą kwestią, co jest również nowym rekordem od czasu, gdy Gallup zaczął mierzyć ten problem w 1984 roku.
Warto zauważyć, że tematy takie jak epidemia koronawirusa czy zmiany klimatu nie znalazły się w pierwszej dziesiątce, mimo że media zajmują się nimi bardzo często.
Źródło: 888.hu
Zdjęcie: CBS.com