Starzejąca się elita Ameryki symbolizuje szerszą stagnację kulturową, pisze Peter Franklin w notatce opublikowanej na stronie internetowej UnHerd .

„Ponieważ jego oceny aprobaty spadają do nowych minimów, Joe Biden nie ma teraz powodu do świętowania. Ale nie może się doczekać 20 listopada, swoich 80. urodzin. I będzie to nie tylko osobisty kamień milowy, ale także narodowy kamień milowy – ponieważ Stany Zjednoczone po raz pierwszy będą miały osiemdziesięcioletniego prezydenta” – zaczyna Franklin.

fascynujący – i niepokojący – artykuł Dereka Thompsona The Atlantic

Elita Ameryki szybko się starzeje.

W prawie każdej dziedzinie działalności człowieka, od polityki, przez biznes, po naukę, czołowe postacie nie są już tak młode jak kiedyś.

Jednak, zgodnie z artykułem, w polityce najbardziej widoczne jest siwienie elit. Bierze przykład rywali Bidena o nominację Demokratów w 2020 r. – kiedy kandydaci zajmujący drugie, trzecie i czwarte miejsce (tj. Bernie Sanders, Elizabeth Warren i Michael Bloomberg) mieli po siedemdziesiątce. Wraz z urzędującym republikaninem Donaldem Trumpem oznaczało to, że wszyscy najlepsi kandydaci na prezydenta byli w wieku emerytalnym. Ale on to zauważa

Na przykład Ameryka ma teraz najstarszy Senat w historii. Tymczasem przewodniczącą Izby Reprezentantów jest 82-letnia Nancy Pelosi.

Źródło: Agencja Stringer/Anadolu za pośrednictwem AFP

Zdjęcie: Agencja Stringer/Anadolu za pośrednictwem AFP

"Dlaczego to się dzieje? Dlaczego amerykańscy przywódcy nie robią miejsca młodszym mężczyznom i kobietom? Najbardziej oczywistym wyjaśnieniem jest to, że społeczeństwa zachodnie jako całość starzeją się. Tym samym jest więcej osób starszych na stanowiskach kierowniczych i więcej starszych wyborców chcących ich wybrać. Zaawansowane zabiegi medyczne sprawiają, że nasi liderzy są trwalsi, a zaawansowane zabiegi kosmetyczne sprawiają, że nie wyglądają na zbyt stare” – pisze autorka.

Według artykułu można też winić zastój kulturowy. W większości form sztuki – muzyce, filmie, literaturze – zdecydowanie nie jest to złoty wiek. Według autora możliwe jest, że wyborcy wolą starszych polityków, ponieważ ich osobowości publiczne są zakorzenione w bardziej kolorowej i twórczej epoce. Jednak te czynniki demograficzne i kulturowe dotyczą w równym stopniu Europy, gdzie polityka nie jest zdominowana przez osoby starsze. Na przykład Francuzi wybrali na szczyt Emmanuela Macrona, gdy miał zaledwie 39 lat.

Tymczasem w Wielkiej Brytanii kolejnym premierem będzie Liz Truss (47 l.) lub Rishi Sunak (42 l.). Ponadto średnia wieku parlamentarzystów – około 50 lat – prawie się nie zmieniła w ciągu ostatnich czterdziestu lat.

„Więc tajemnica pozostaje: dlaczego amerykańscy politycy są tak starzy? To nie tak, że wszystko idzie tak dobrze, jakby świeża krew nie była potrzebna” — zauważa Franklin.

„Zamiast patrzeć na starzenie się zachodnich społeczeństw, odpowiedzi powinniśmy szukać w konkretnych czynnikach amerykańskiego systemu politycznego.

Od razu rzucają się w oczy dwa wyjaśnienia: po pierwsze, sztywność amerykańskiego systemu dwupartyjnego, a po drugie, nieograniczony wpływ wielkich pieniędzy. Kraj, którego sukces gospodarczy został zbudowany na bezwzględnej konkurencji, jest teraz zakładnikiem systemu politycznego idealnie zaprojektowanego do akumulacji władzy” – podsumowuje dziennikarz UnHerd.

Wyróżniony obraz: GettyImages