Biorąc pod uwagę dalsze wzrosty cen i biorąc pod uwagę średnią z całego roku, według analityka wzrost o 4-5 proc. byłby zgodny z wartościami inflacyjnymi.

Konieczna może być kolejna, nadzwyczajna podwyżka emerytury, którą można zrealizować na dwa sposoby, korekta nie zagraża równowadze budżetu ze względu na dochody z tytułu wysokiej inflacji.

Wzrost cen, którego na co dzień doświadczają emeryci, jest znacznie wyższy niż ogólna stopa inflacji, więc konieczna byłaby nadzwyczajna podwyżka emerytury – uważa ekspert emerytalny András Farkas, który zwrócił na to uwagę w swoim artykule opublikowanym na Portfolio.hu.

Péter Virovácz, starszy analityk ING Banku, powiedział naszej gazecie, że scenariuszy może być kilka. Jeśli rząd zaczeka, może uzyskać jaśniejszy obraz tego, jak duża podwyżka byłaby potrzebna w listopadzie.

Jeśli rząd będzie ściśle przestrzegał wymogu prawnego, to biorąc pod uwagę średnią inflacyjną z pierwszych ośmiu miesięcy, korekta od półtora do dwóch procent może nastąpić w listopadzie. Jednak zdaniem analityka nie do końca idzie to w parze z oczekiwanymi podwyżkami cen w najbliższych miesiącach. Dlatego jako inny scenariusz można by przyjąć, że emerytury wzrosną o cztery do pięciu procent w listopadzie, a nie przez pierwsze osiem miesięcy, ale średnią inflacji z całego roku do tego momentu, jako podstawę do ustalenia wysokości wzrostu.

Wzrost o dwa punkty procentowe oznaczałby 200 miliardów HUF wydatków dla budżetu, podczas gdy cztery do pięciu procent byłoby proporcjonalnie wyższe (i bardziej odczuwalne), ale ze względu na dochody napływające dzięki wysokiej inflacji mogłoby to zmieścić się w budżecie, więc że spełnienie rocznych celów nie stanowi żadnego problemu – wyjaśnił Virovácz.

Według niego trzeci scenariusz byłby taki, gdyby korekta miała miejsce przed listopadem, aw przedostatnim miesiącu rząd przeprowadziłby realną podwyżkę z wywłaszczeniem. W sumie, biorąc pod uwagę dodatkowe wzrosty cen i biorąc pod uwagę średnią z całego roku, cztero-pięcioprocentowy wzrost byłby zgodny z wartościami inflacyjnymi - uważa analityk.

Źródło: Magyar Hírlap

Wyróżniony obraz: profitline.hu