W dzisiejszych czasach dużo mówi się o tym, jak bardzo kraj jest zależny od rosyjskich węglowodorów. Według danych Eurostatu przed wybuchem wojny spośród krajów V4 Węgry w największym stopniu ograniczyły swoją zależność od ropy.
Jako jedyne państwo V4, nasz kraj był w stanie zredukować swoją ponadprzeciętną zależność do poniżej średniej. Największy 12-miesięczny spadek uzależnienia Węgier odnotowano między lipcem 2016 a lipcem 2017, kiedy to wartość ekspozycji spadła o 35 punktów procentowych. Jednak po tym spadku nastąpiła również faza wzrostu.
Od stycznia 2013 do stycznia 2022, czyli ostatniego miesiąca przed wojną rosyjsko-ukraińską, wszystkie cztery kraje V4 zmniejszyły swoją ekspozycję na rosyjską ropę. Ropa importowana z Rosji spadła z 87 proc. do 78 proc. całkowitego importu ropy dla Słowacji, z 44 proc. do 28 proc. dla Czech, z 80 proc. do 58 proc. dla Polski iz 80 proc. do 46 proc. dla Węgier .
Węgrom udało się w największym stopniu zredukować zależność od rosyjskiej ropy, łącznie o 34 punkty procentowe. Polski indeks spadł w badanym okresie o 22, czeski o 16, a słowacki o 9 punktów procentowych.
Najmniej rosyjskiej ropy na początku 2022 roku kupowały Czechy, następnie pod względem stopnia uzależnienia Węgry, Polska i wreszcie Słowacja. Nasz kraj był też jedynym krajem V4, któremu udało się zredukować poziom zależności z ponadprzeciętnej do poniżej średniej.
Pełną analizę można przeczytać na stronie Mandiner.hu.
2022plus: A teraz, co stanie się z oskarżeniem opozycji, że węgierski rząd nie zrobił nic przeciwko zależności energetycznej? Och, ten Wujek Rzeczywistość znów stanął twarzą w twarz z Ballibis...
źródło: mandarynka
(Obraz nagłówka: MTI/EPA/Martin Divisek )