NASA chce znów wrócić na Księżyc, a Stany Zjednoczone dążą do umieszczenia pierwszej kobiety i pierwszego kolorowego astronauty na powierzchni Księżyca .
Dziwne wieści! Oczywiście cieszy fakt, że pięćdziesiąt lat później astronauci ponownie stanęli na Księżycu w imieniu ludzkości, ale zaskakujące jest to, że głównym celem NASA jest eksport osiągnięć pozytywnej dyskryminacji na Księżyc.
Nie mam problemu z równouprawnieniem, emancypacją rasową (prawda?) i płciową ani na Ziemi, ani na niebie, ale może nie ma ważniejszych, powiedzmy, naukowych aspektów centrum kosmicznego? A może chcą zbadać, czy ludzie kolorowi i kobiety inaczej reagują na warunki księżycowe niż biali (żółci, Eskimosi itp.) mężczyźni? Ale wtedy warto też zbadać, jak osoby transpłciowe, mniejszość Pride, chłopcy i dziewczęta, którzy przeszli operację, bohaterowie naszych czasów, czują się na Księżycu. (antyred.)
Wygląda na to, że działacze LGBTQ i Woke z powodzeniem angażują również NASA w swoje programy. Możesz rywalizować, czy kobiety czy mężczyźni, trans, geje czy lesbijki zaleją naszego wiecznego niebiańskiego towarzysza.
PC ( poprawność polityczna ) jest zatem obecna także na Księżycu i jest tak duża, że widać ją z Ziemi!
Wyróżniony obraz: Facebook