"Kilka miliardów forintów, offshore" - 24.hu napisał artykuł o kulisach powstania firmy Datadat. Na portalu napisano: Po trzecim sukcesie Viktora Orbána kilku znanych i mniej znanych byłych lewicowych polityków i postaci drugoplanowych wyraziło potrzebę odświeżenia krajowej opozycji zarówno intelektualnie, technologicznie, jak i materialnie. Bez tego, według nich, Orbán jest niezastąpiony, Mandiner zrecenzował artykuł.
Wśród opozycyjnych źródeł są właściciele grupy Datadat, m.in. Gordon Bajnai, Ádám Ficsor, Viktor Szigetvári, którzy po zniszczeniu Együtt w 2018 r. odeszli z frontu polityki (wcześniej pracując w kampaniach MSZP oraz obok Gyurcsány i Bajnai) oraz Socjolog Tibor Dessewffy, były szef Fundacji Demos. Nawiasem mówiąc, Bajnai przez swoją firmę EBIT Consulting jest od wielu lat właścicielem węgierskich firm Datadat Professional, Datadat Research i Datadat HR.
Według źródeł gazety, Bajnai ma poważny kapitał biznesowy i polityczny na Zachodzie i potrafi go zmobilizować, aby - jak powiedział 24.hu polityk opozycji - sprawy na Węgrzech potoczyły się we właściwym kierunku”.
Fundacja Bajnai Homeland and Progress skorzystała również ze wsparcia w wysokości 100 milionów HUF od Center for American Progress (CAP), think tanku powiązanego z Demokratami.
Połączenie zagraniczne zostało teraz zrealizowane w firmie Datadat w Wiedniu.
Jednocześnie były premier kategorycznie zaprzeczył portalowi 24.hu, jakoby w opozycyjnej kampanii pełnił tak międzynarodową rolę „zbierania pieniędzy”.
„Nie zajmuję się tworzeniem funduszy ani mediacją na rzecz partii politycznych i aktorów ani w kraju, ani za granicą. Wsparłem kampanię niektórych kandydatów opozycji osobistą darowizną w wysokości kilku milionów forintów z moich oszczędności za pośrednictwem publicznych kanałów mikrofinansowania.
- powiedział gazecie, samokrytycznie zauważając, że "biorąc pod uwagę wyniki, można powiedzieć, że skuteczność tych dotacji jest dość niska". Dodał, że w ostatnich latach pomagałem postaciom opozycji, które uważał za wiarygodne, wyrażając swoją opinię na temat kampanii, rządów, zwłaszcza polityki zagranicznej i gospodarczej, jeśli mnie o to poproszono.
Według gazety wiadomo o Datadat, że działał już przed wyborami samorządowymi w 2019 r., relacje z DK były szczególnie dobre, na przykład chatbot Gyurcsány był ich dziełem. 24.hu dowiedziało się, że firma pomogła także Gergely'emu Karácsony'emu w kampanii w 2019 roku i to właśnie to zwycięstwo wzbudziło w wielu nadzieję, że polityk z Párbeszéd jest w stanie pokonać Fidesz nie tylko w Budapeszcie, ale także w kraju.
źródło: mandiner.hu
Wyróżniony obraz: Facebook