DK nie potrafiła stłumić wściekłości mieszkańców Miszkolca, niezadowolonych z lewicy nawet z fałszerstwami wyborczymi, co jest też powodem zwycięstwa kandydata na samorządowca w wyborach uzupełniających, uważa Miszkolc Fidesz-KDNP. Zwracano uwagę, że nie zapewniło to jeszcze większości w sejmiku miejskim, ale lewica była o krok bliżej upadku.

Mimo fałszerstwa wyborczego Koalicji Demokratycznej kierowanej przez Ferenca Gyurcsány'ego, miejski kandydat na reprezentanta Fidesz-KDNP odniósł duże zwycięstwo w wyborach uzupełniających w Miszkolcu w okręgu nr 3

- powiedział rzecznik frakcji Fidesz-KDNP w Miszkolcu Magyar Nemzet. András Hollósy powiedział, że kandydat partii rządzącej Gábor Barta był w stanie zebrać prawie 57 proc. głosów, mimo że DK zapłaciła kilku potrzebującym osobom mieszkającym w okręgu po pięć tysięcy forintów za głosowanie na kandydata lewicy. Jedna z zaangażowanych osób udzieliła również krótkiego wywiadu na ten temat.

- To szokujące, że Ferenc Gyurcsány nadużywa bezbronnej pozycji osób z trudnym losem, kupuje wyborców pieniędzmi,

i próbować wpłynąć na wynik wyborów. Nie udało im się to jednak w Miszkolcu, bo niezadowolenie w mieście jest tak wielkie, że nieważne, ile osób spróbują spłacić, lewica jest skazana na porażkę w osadzie.

Gniewu ludzi nie da się stłumić pieniędzmi i również dzięki temu udało nam się wygrać we wszystkich siedmiu okręgach wyborczych - podkreślił András Hollósy.

Zapytany rzecznik frakcji Fidesz-KDNP powiedział też, że mimo zwycięstwa Gábora Barty lewica nadal ma większość w miszkolcu, ale zrobiła duży krok w kierunku zmiany tej sytuacji.

Według jego słów to zwycięstwo dodaje sił stronie narodowej w Miszkolcu i daje nadzieję ludziom, że haniebna lewica w Miszkolcu zostanie ostatecznie, najpóźniej w 2024 roku, pozbawiona.

Źródło: naród węgierski

Wyróżniony obraz: Facebook