Péter Szijjártó ujął to w następujący sposób na imprezie Megafon: „Myślę, że w następnym okresie można się spodziewać bardzo brutalnych zagranicznych interwencji w węgierski proces wyborczy, jego kampanię i oczekiwany wynik”.

To wszystko jest bardzo ważne, ponieważ kilka tygodni temu ukazała się po węgiersku Patricka M. Byrne'a (Publikacja oryginalna: DeepCapture, marzec 2021 r., węgierski wydawca: Pannónia Nyomda Kft.) Zła wiadomość jest taka, że ​​po przeczytaniu tej książki musimy wyjść z naszej strefy komfortu i zmierzyć się z tym, co naprawdę wydarzyło się w Stanach Zjednoczonych w listopadzie 2020 r.

A wszystko to może posłużyć nam jako lekcja przed 3 kwietnia. Książkę polecam jako lekturę obowiązkową dla każdego, kto interesuje się polityką i światem. Ponieważ ta książka dowodzi faktami, że doszło do brutalnego fałszerstwa wyborczego na korzyść Joe Bidena i na szkodę Donalda Trumpa. Ale uważam się za realistę, bardzo niewiele osób przeczyta tę książkę, która jest autorytatywna i fundamentalna.

Dlatego nie mogę zrobić nic innego: postaram się pokrótce streścić jego treść, abyśmy w miarę możliwości nie widzieli tego, co się stało przez lustro.

A więc: Patrick M. Byrne, autor, zorganizował wokół siebie zespół ekspertów wyborczych do zbadania procesu wyborczego i ewentualnych nadużyć, stykał się z coraz ważniejszymi osobami, aż w końcu współpracował z byłym doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Michaelem Flynn i jego prawnik Sydney Powell razem kontaktowali się i współpracowali z legendarnym byłym burmistrzem Nowego Jorku Rudym Giulianim , któremu Trump zbadanie oszustw wyborczych. z powoli tracącym nadzieję Donaldem Trumpem który odżył po spotkaniu z nimi, znając fakty, które mu opowiedzieli, poprosił Sydney Powell o swojego specjalnego doradcy i wznowił śledztwo.

Ale wróćmy do początku!

Cytuję Byrne'a dosłownie: „W tygodniu po wyborach mój zespół i ja przetworzyliśmy mniej więcej pięćdziesiąt procent wszystkich danych. Oznaczało to, że wymyśliliśmy strategię: nie oszukiwali w całym kraju, ale tylko w tych sześciu miastach, modyfikując w ten sposób wyniki wyborów w całym stanie, co wystarczyło, aby uzyskać inny wynik na szczeblu krajowym również.

Stało się tak: 3 listopada wstrzymano na chwilę liczenie głosów w sześciu kluczowych miastach, których waga decydowała również na szczeblu krajowym. Są to: Atlanta, Filadelfia, Detroit, Milwaukee, Phoenix i Las Vegas. Przestali liczyć na trzy godziny [...] James Woods zapytał następnego dnia: „Od kiedy to możliwe, że po prostu przestają liczyć głosy w dniu wyborów?”

W tych miejscach, w noc wyborczą, nastąpiła nieoczekiwana zmiana wyników, bez precedensu w historii Stanów Zjednoczonych. Podejrzenie było wyraźnie skierowane na maszyny do głosowania Dominion Voting System Corporation. Byrne opisuje, że ich cybereksperci w ciągu kilku dni wskazali, że na Bidena oddano setki tysięcy głosów w 99,4 procentach, aw niektórych przypadkach nawet w stu (!) procentach.

W kolejnych dniach złożono około pięćdziesięciu tysięcy oficjalnych oświadczeń o nieprawidłowościach wyborczych, a po raz pierwszy nawet przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej zakwestionował wiarygodność wyników wyborów w Pensylwanii, bez konsekwencji. John Lott nazwał wyniki Georgii i Pensylwanii oszustwem, ponieważ znikąd (!) pojawiło się 289 tysięcy głosów na Bidena w dotkniętych stanach.

Niezwykle ważne zdania Byrne'a: ​​„Maszyny Systemu Głosowania Dominium są celowo wadliwe, aby można było przeprowadzać systemowe oszustwa. System celowo generuje dużą ilość niepoprawnych głosów. Głosy niepoprawne umieszczane są w zestawie oczekujących, o których dalszym losie decydują bez jakiejkolwiek weryfikacji i publicznej kontroli. To dokładny opis tego, jak ukraść głosy, a tym samym całe wybory”.

Nawiasem mówiąc, Dominion ma siedzibę główną w Toronto, a całą jego własnością intelektualną zarządza Hong Kong and Shanghai Bank Corporation (HSBC), chiński bank z siedzibą w Londynie.

Patrick M. Byrne kontynuował współpracę z Sidneyem Powellem , Michaela Flynna także z „burmistrzem Amerykanów”, Rudym Giulianim Donald Trump zamierzał odegrać kluczową rolę w ujawnianiu i udowadnianiu fałszerstw wyborczych – jednak Według Byrne'a Trump popełnił w tym ogromny błąd, ponieważ Giuliani, być może ze względu na swój wiek (miał wówczas 76 lat), nie był w stanie dostrzec roli i znaczenia nowoczesnych urządzeń elektrotechnicznych w oszustwie. XXI. w „postmodernistycznym” oszustwie XX wieku.

Dzięki determinacji i uporowi Byrne'a on, Powell i Flynn dotarli do Donalda Trumpa, a po rozmowach 18 grudnia Trump ponownie zaczął wierzyć, że coś da się zrobić. Trump zrozumiał, o czym rozmawiali, rozpoczął proces i, jak wspomniałem powyżej, wyznaczył Powella na swojego specjalnego doradcę w tej sprawie, stawiając go ponad Giulianim.

Wkrótce jednak nastąpił zwrot i te siły w Białym Domu, które nie chciały zmienić „wyników” wyborów, przypuściły kontratak i po kilku dniach nominacja Powella straciła ważność, Giuliani pozostał.

Tylko po cichu pytam: czy to nie ludzie głębokiego państwa stawiali opór Trumpowi, siły, które są obecne w administracji każdego prezydenta, a których Trumpowi nie udało się wyrzucić z rządu?

Odtąd Byrne'owie byli zepchnięci na margines i mieli coraz mniej miejsca do poruszania się. Patrzyli bezradnie, jak Trump jest wypychany z możliwości. Pod koniec tego procesu Trump próbował nawet skłonić Michaela Pence'a do stawienia się przed Kongresem, kiedy głosy elektorskie zostały potwierdzone 6 stycznia, i zażądał ponownego przeliczenia głosów i nowego dochodzenia. Według informacji Byrne'a, Pence nadal przyjął zaproszenie Trumpa 5 stycznia, zgodził się z nim i przygotowywał się do zrobienia czegoś 6 stycznia, ale tego samego dnia Pence został przekonany przez swoich „doradców” (nazwisko Marc Short), aby nie robić wszystko. Pence „przekonał” (zastanawiam się dlaczego?) i jeszcze tego samego dnia poinformował prezydenta, aby niczego od niego nie oczekiwał 6-go.

Podobno w Gabinecie Owalnym było dużo krzyków.

A 6 stycznia stało się to, co już wiemy: Kongres potwierdził, że Joe Biden jest prawowitym prezydentem elektem.

Na zakończenie tej historii wspomnę na podstawie Byrne'a, że ​​według doświadczonego eksperta profesora pracującego w instytucjach publicznych, w rzeczywistości Trump otrzymał 79 milionów głosów, podczas gdy Biden otrzymał 68 milionów głosów. Jednak według „oficjalnego” wyniku końcowego Trump zdobył zaledwie 74 mln głosów, podczas gdy Biden zdobył 80 mln. Jak - to już inna kwestia.

Co mogę powiedzieć na koniec?

na dzień przed 3 kwietnia poważnie potraktowali słowa Pétera Szijjártó

Gordon Bajnai i jego prawa ręka, należący do sieci György Soros , byli wcześniej pod wpływem Bułgarii, Macedonii Północnej, a nawet Niemiec poprzez międzynarodowa, globalistyczna firma DatAdat.(!) procesy polityczne. Dowiedzieli się też – co dotyka nas bardziej – że pomogli kampanii Márki-Zay w ubiegłorocznych prawyborach i od tamtej pory różnymi technikami wspierają kampanię kandydata na premiera na Facebooku.

A wątki łączą się w tym, że Bajnai są w bliskim kontakcie z głęboko kontrolowanymi przez państwo Demokratami, którzy rzekomo obalili Trumpa oszustwem i stamtąd czerpią swoje metody, a siatka György Sorosa jest w bliskim kontakcie z obydwoma „drużynami” . A oto jesteśmy przed wyborami i musimy przygotować się na wszystkie ewentualności.

Początek tygodnia – włamania na portale wyznające wartości narodowe – pokazał już, że dla globalistów nic nie jest za drogie, uważają oni wszelkie środki obalenia rządu Orbána za dopuszczalne. To jest wojna, którą oni prowadzą, więc trzymajmy proch strzelniczy suchy w niedzielę!

Aż do zwycięstwa!

Źródło: naród węgierski

Autor: Tamás Fricz, politolog

( Źródło obrazu nagłówka: Wikimedia Common/Tools)