Dopóki Bruksela nie ogłosi, że nie można wjechać do Unii Europejskiej nielegalnie, wbrew prawu, z nieznaną tożsamością, w nieznanym celu, zorganizowanym przez przestępców, dopóki nie będzie praktycznych kroków w tym kierunku, zawsze będzie tych, którzy wyruszyli w drogę w nadziei na lepsze życie – stwierdził w rozmowie z naszą gazetą György Bakondi, główny doradca premiera ds. bezpieczeństwa wewnętrznego.

Oprócz wadliwej polityki migracyjnej Brukseli, György Bakondi mówił także o:

należy również wyjaśnić, że przemyt ludzi i handel ludźmi nie jest przestępstwem niewybaczalnym, ale bardzo poważnym przestępstwem, które we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej jest ścigane ściśle przez prawo.

Niestety do tej pory w związku nie udało nam się tego osiągnąć, liczba osób, które uważają to za dobrą rzecz i pozytywnie oceniają przyjazd migrantów, którzy nie mają dokumentów, lekceważą prawo i brutalnie się przedostają, jest wciąż duża . Podejście organizacji Sorosa, idee Fundacji Społeczeństwa Otwartego oraz wysoki stopień pokrywania się tych stanowisk wyraźnie odczytuje György Bakondi, który stwierdził: ufają oni, że wysiłki państw członkowskich i państw spoza UE na rzecz Szlak bałkański doprowadzi do sukcesu i miejsca, w którym zwyciężą idee sformułowane na spotkaniu w Budapeszcie czołowych przywódców Węgier, Austrii i Serbii. Trójka przywódców – zgodnie z inicjatywą premiera Węgier – uważa, że ​​najskuteczniejszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie straży granicznej z granicy węgiersko-serbskiej na granicę serbsko-północno-macedońską, jak najdalej od nas.

W ten sposób można by zbudować poważny system straży granicznej z tysiącami ludzi. Wtedy, jeśli uda się tam zatrzymać migrację, konieczne jest, aby osoby, które wjechały do ​​UE nielegalnie i nie otrzymały statusu uchodźcy bez tytułu prawnego, zostały odesłane do miejsca, z którego wyruszyły.

Wreszcie, obozy muszą powstać gdzieś poza granicami UE, gdzie można złożyć wniosek o nadanie statusu uchodźcy, a stamtąd mogą podróżować tylko ci, którym nadano status uchodźcy. Zdaniem György Bakondiego, gdybyśmy mogli podjąć te trzy kroki, a UE konsekwentnie je egzekwowała, to możliwe byłoby położenie kresu nielegalnej masowej imigracji, która trwa od 2015 roku ze wszystkimi jej poważnymi negatywnymi skutkami dla bezpieczeństwa publicznego , administrację publiczną, zdrowie publiczne i system opieki społecznej.

Ze względu na swoje położenie geograficzne nasz kraj znajduje się pod podwójną presją, ale chociaż bezwarunkowo przyjmujemy każdego uchodźcę z Ukrainy, musimy i będziemy chronić południową granicę przed oblężeniem nielegalnych imigrantów.

Źródło, pełny artykuł: Magyar Nemzet

Wyróżniony obraz: Szabad Magyar Szó