W dzisiejszych czasach wszystko kręci się wokół Rosji. Analitycy prawicowi i lewicowi opiniują wojnę przeciwko Ukrainie, spekulują na temat jej przyczyn i tła, badają kierunek wydarzeń i przewidują oczekiwany wynik. Ale czy to jest przewidywalne? Przy braku znajomości polityki rosyjskich mocarstw trudno.
Zachód (jego służby wywiadowcze, eksperci wojskowi i polityczni oraz oczywiście ich zawsze bardzo bystra prasa) żyje w złudzeniu, że spotkał i zna Rosjan, więc może przewidzieć procesy. Jak bardzo tak nie jest, dowodzą nawet starsze doświadczenia filmowe. Myślę o jednej ze scen z filmu o Jamesie Bondzie Octopussy z 1983 roku, którego akcja rozgrywa się na Kremlu. Radzieccy przywódcy polityczni i wojskowi konsultują się w sprawie porozumienia z NATO, czemu sprzeciwia się generał Orłow, powołując się na przewagę militarną. A co robi Orłow w filmie? Za pomocą pilota „obraca” półkolisty rząd krzeseł, tak aby uczestnicy widzieli wojskową mapę. Innymi słowy, zdaniem Amerykanów, Moskwa jest na takim poziomie technicznym. Węgierski widz tylko się na to uśmiechnął (a nie w 83 roku, kiedy filmy o Bondzie były jeszcze w naszym kraju zakazane), bo wiedzieliśmy, że rzędy krzeseł na Kremlu poruszyłyby się tylko po naciśnięciu guzika, gdyby ten guzik służył do dmuchania do zaminowanego pomieszczenia.
Innymi słowy, na szczęście (a raczej pech) lepiej znaliśmy Rosjan-sowietów niż Amerykanów. I nawet tak naprawdę ich nie znaliśmy! Z tego powodu wybuch wojny rosyjsko-ukraińskiej prawie wszyscy uznali za niemożliwy, twierdząc, że nie leży to w interesie Rosjan. I co się stało?…
Aby zrozumieć działania Rosji, musimy znać siły napędowe, tło, a nawet historię rosyjskiej polityki znacznie lepiej niż przeciętnie. Okazją do tego jest analityczny tom historyka Gézy Gecse zatytułowany Russian Great Power Politics 1905-2021. Antal Ámon, emerytowany redaktor naczelny australijskiego radia publicznego, napisał rekomendacyjną analizę książki. Jego artykuł można przeczytać poniżej:
„Przesuwanie granic poznawalności
Książka, która pomaga również w zrozumieniu wojny rosyjsko-ukraińskiej
W 1939 roku Winston Churchill, wojenny premier Wielkiej Brytanii, ujął to w ten sposób: „Rosja jest zagadką owiniętą tajemnicą do głębi tajemnicy. Géza Gecse mógł dążyć do rozwiązania tej zagadki i rozbicia tajemnicy, kiedy pracował nad swoją niedawno wydaną książką. Tytuł: Russian Great Power Policy 1905-2021, opublikowane przez Ludovika University Publishing. Książka jest dostępna online od czerwca, została zaprezentowana 16 września w Budapeszcie, ale jest też dostępna w formie drukowanej w Księgarni Püski dla tych, którzy nie mogą jej dostać nigdzie indziej, bo w wielu miejscach została już wyprzedana. W ten sposób zadanie dla węgierskiego historyka zostało właściwie z góry określone przez angielskiego polityka, który był przeciwnikiem Rosji, potem przyjacielem, a potem znowu.
Géza Gecse zaatakował zagadkę, tajemnicę i tajemnicę z otwartym hełmem i wygrał.
O jego dokładności świadczy ponad 1200 przypisów, a o jego czytelności świadczy fakt, że nawet przypisy zawierają równie interesujące i ekscytujące dodatki do tematu, jak sam tekst główny. Z ostatniego stulecia rosyjskiej polityki wielkich mocarstw widzimy, że nie ma żadnego. Co było, zmieniało się z lidera w lidera, nawet w rzekomo monolitycznej epoce komunistycznej. W rzeczywistości często za panowania sekretarza generalnego partii. To czyni całą sprawę niebezpieczną. Blisko i daleko. W niedalekiej przyszłości niebezpieczeństwem jest przewaga armii masowych, która nie szczędzi zasobów ludzkich, aw oddali zagrożeniem jest zasięg rażenia arsenału nuklearnego. Jak również możliwość eksportu ideologii marksistowskiej do dowolnej części świata.
Ta nieprzewidywalność sprawiła, że nasz autor musiał w swojej książce dogłębnie zająć się niektórymi krokami rywali wielkiego mocarstwa.
Stąd oczywiste jest, że książka jest niczym innym jak badaniem Rosji za pomocą narzędzia nauki o zarządzaniu, tak zwanej analizy SWOT, której nazwa pochodzi od angielskiego odpowiednika mocnych i słabych stron, szans i zagrożeń.
Nasz autor nie podaje, że zastosował tę metodę, ale rezultat jest ten sam. Kompleksowe badanie. Do tego dwa razy. Bada imperium zarówno z punktu widzenia wpływów zewnętrznych, jak iz punktu widzenia mocnych i słabych stron wynikających z wewnętrznych przemian rosyjskiego społeczeństwa.
Trzymamy w rękach księgę historii, która nie boi się liczb. Dowiadujemy się np.: ze 141 mln w 2007 r. według prognoz z 2010 r. populacja Rosji może spaść poniżej 127 mln do 2027 r. Lub na przykład, że Federacja Rosyjska odziedziczyła 76% terytorium Związku Radzieckiego, 51% jego ludności i 59% jego potencjału gospodarczego.
Czytelnik czuje się jak w ogromnej sali operacyjnej, gdzie Géza Gecse, specjalista od badań holistycznych, bada od stóp do głów największego na świecie pacjenta. Wyniki badania nie są dla pacjenta różowe. Złe perspektywy są w większości. Choć nie ma śladów śmiertelnej choroby, przyczyny wielu długotrwałych schorzeń kryją się w odmętach cesarskiej historii. Podejmowane ciężary, często przekraczające ich siły, nie mogły pozostać bez śladu. Najbardziej odpowiedzialni za te kłopoty są przywódcy imperium, którzy nie uważali dobrobytu ludu za cel do osiągnięcia, lecz gonili za ideologicznymi i ulicznymi laurami bojowników, co w realnym świecie okazało się wielkim luksusem .
Jeden z głównych lęków naszych przodków, panslawizm, może nie być dobrze znany dzisiejszemu czytelnikowi, dlatego warto, aby nasz autor poświęcił temu zagadnieniu sporo miejsca. Cytuję z niego: „Chociaż Związek Sowiecki pierwotnie nie przybył do Europy Środkowej w wyniku wojny wyzwoleńczej braci słowiańskich, wielu Słowian powitało go jako „słowiańskiego wyzwoliciela”. Wśród nich był król Jugosławii Piotr, który 11 stycznia 1945 r. oświadczył: „braterskie przymierze z Rosją jest jednym z najgłębiej zakorzenionych pragnień ludów słowiańskich”. Dzięki czemu znaleźliśmy królewski dowód na to, że nawet za tytułem i stopniem kryje się „nie słyszę, nie widzę Dömötör”. Faktycznie: Już jesienią 1944 r., po wyzwoleniu Belgradu, wojska radzieckie dopuściły się okrucieństw nie tylko przeciwko ludności, ale także przeciwko żołnierzom Jugosłowiańskiej Armii Ludowej. Według meldunku ludności było 1219 przypadków gwałtu, z czego 111 zakończyło się zabójstwem. - można znaleźć w książce wraz z konkretnym uzasadnieniem, które Gyilasz, przywódca jugosłowiański, cytuje z toastu Stalina: "co jest takiego strasznego, jeśli (żołnierz Armii Czerwonej) chce kobiety po okropnościach?"
To tyle, jeśli chodzi o próżne, ślepe zaułki idei panslawizmu, na które niekontrowersyjne jest traktowanie Polaków przez Rosjan, które ma obecnie historyczną skalę, i dzisiejsza krwawa wojna ukraińsko-rosyjska, stanowią niekontrowersyjną odpowiedź.
Łowcy imperialnych marzeń nie mają łatwego losu. Być może jest to najbardziej zwięzła lekcja nowej książki Gézy Gecse, którą mogę tylko polecić, aby lepiej zrozumieć zarówno naszą przeszłość, jak i obecny świat.
Antal Ámon jest
emerytowanym redaktorem naczelnym Australian Public Service Radio”
Kolejna prezentacja tomu odbędzie się 16 listopada w Domu Prasowym MÚOSZ przy ul. Vörösmarty. Uczestnictwo podlega rejestracji, zgłoszenia można dokonać pod linkiem: https://muosz.hu/2022/11/11/orosz-nagyhatalmi-politika/