Lewicowi posłowie do Parlamentu Europejskiego chcą mieć pewność, że my, Węgrzy, pod żadnym pozorem nie otrzymamy środków unijnych - podkreślił Tamás Deutsch, szef delegacji Fideszu Parlamentu Europejskiego w rozmowie z Magyar Nemzet. Przedstawiciel oświadczył: „Prawda jest po naszej stronie”.
To, co działo się w ciągu ostatnich kilku dni i będzie się dziać w ciągu najbliższego tygodnia lub dziesięciu dni w polityce europejskiej, to kolejny bezprecedensowo brutalny atak polityczny, namiętny i agresywny atak węgierskiej i europejskiej lewicy na Węgry i naród węgierski, — zwrócił uwagę gazecie Tamás Deutsch, szef delegacji Fideszu do Parlamentu Europejskiego.
Wygląda na to, że Węgry będą w najbliższych dniach tematem obrad Parlamentu Europejskiego. Zapowiadało to to, że
reprezentatywna grupa Zielonych zainicjowała już 9 listopada pierwszego dnia minisesji plenarnej w Brukseli: umieścić „sprawę węgierską” na porządku dziennym w związku z procedurą warunkowości. Chociaż większość przedstawicieli ostatecznie nie głosowała za tym, zrobiła to większość przedstawicieli węgierskiej opozycji.
Jednocześnie temat nie został usunięty z porządku obrad: przypuszczalnie 21–24 listopada. podczas zwyczajnej sesji plenarnej w godz
Według Tamása Deutscha
lewicowi posłowie do Parlamentu Europejskiego chcą zapewnić, że my, Węgrzy, pod żadnym pozorem nie otrzymamy funduszy unijnych: nie mogą wybaczyć, że patriotyczny, burżuazyjny, chadecki rząd wygrał po raz czwarty większością dwóch trzecich głosów z rzędu na wiosnę.
Ich zamiarem jest wywołanie kolejnej histerii politycznej wokół Węgier, nawet kosztem oczywistych kłamstw, kiedy to Komisja Europejska zdecyduje o wypłacie należnych nam środków unijnych. Według niego, gdyby chcieli wywierać presję polityczną na kogokolwiek na Węgrzech w sposób, jaki europejska lewica robi na Komisję Europejską, to wszyscy tutaj po prostu by do tego pomachali. "Jednak nie tak działa polityka europejska" - podkreślił przedstawiciel PE. Według niego
Brukselska biurokracja dostosowuje swoje decyzje do tego, co piszą Politico lub inne lewicowe media.
Deutsch powiedział, że węgierska i europejska lewica rozpoczęły nową serię zaciekłych ataków politycznych na nasz kraj, bo z ich punktu widzenia jest źle, bo między Węgrami a Komisją Europejską jest przygotowywane porozumienie w sprawie wypłaty środków europejskich.
István Ujhelyi, były szef delegacji Parlamentu Europejskiego z MSZP-DK, a obecnie niezależny poseł do PE, powiedział w swoim poście na Facebooku: oczekuje się, że opinia publiczna uzyska znacznie większy wgląd w szczegóły toczących się negocjacji w sprawie źródeł niż obecnie. Dodał jednak również:
Jednak według moich wiarygodnych źródeł w Brukseli rząd nadal próbuje kpić i w porównaniu z pierwotnymi zobowiązaniami, w niektórych miejscach znacznie zmodyfikował i rozwodnił poprawki do ustawy, które ostatnio przyjęła większość Fideszu w parlamencie i jeszcze przyjmą, aby doprowadzić do zatrzymania w naszym kraju w kwietniu wszczętego postępowania.
Jak kropla w morzu przemówienie to zawiera wszystkie złe intencje, jakie dotychczas węgierska lewica wykazywała wobec własnego kraju, a także zawiera logiczną sprzeczność
Tamás Deutsch odpowiedział. Uważa on, że celem przedstawiciela było celowe stworzenie złej reputacji Węgier za pomocą fałszywych oskarżeń, w dalszym ciągu złośliwie oczerniając jego kraj. –
Mimo nowych ataków lewicy sprawa węgierska jest bliska zwycięstwa, bez względu na to, jak mrożące krew w żyłach są te ataki, fakty trzeba mówić spokojnie i spokojnie, bo prawda jest po naszej stronie – dodał Tamás Deutsch.
Źródło: naród węgierski
Wyróżniony obraz: MTI/Zsolt Szigetváry