Czy mój sąsiad jest zirytowany, że właśnie przeszedł na emeryturę? Teraz, gdy Twoja była firma podniosła płace swoich pracowników w stopniu, jakiego nigdy wcześniej nie widziano? Pieniądze tych, którzy pracują na umowę o pracę opartą na oficjalnej umowie płacowej, z pewnością zostały uszczuplone przez podwyżkę płacy minimalnej.

Moja siostrzenica też się krztusi. Nie dość, że w ubiegłym roku skończył 25 lat, to jeszcze kilka tysięcy forintów mniej wpłynęło na jego konto niż miesiąc wcześniej. Korzystając z okazji, opodatkowany jest na podstawie uproszczonej składki publicznej. Po zwróceniu się do EKHO o część powyżej płacy minimalnej, po podwyżce, na Twoje konto wpłynie mniejsza kwota, nawet jeśli w międzyczasie Twoje oficjalne wynagrodzenie nie uległo zmianie.

Zadzwoniłem do murarza, który pracował przy ocieplaniu naszego domu zeszłego lata. Wiedziałem o nim, że jest zarejestrowany na płacę minimalną.

Zarabiamy tyle samo co szef, bo oboje zarabiamy minimalną stawkę – powiedział żartobliwie. Więc zatrzymałem pieniądze, dodał wesoło. Im więcej na papierze, tym mniej w kopercie – podsumował uproszczoną księgowość. Innymi słowy, dzieje się tak, że przedsiębiorca oficjalnie rejestruje swoich pracowników do płacy minimalnej – gdyż w ten sposób może obniżyć podatek należny od płacy do możliwego minimum – ale ponieważ nie otrzymuje już specjalisty za tę kwotę, jest zmuszony Nadrobić to. Oczywiście nie ma na to oficjalnej umowy, jest to jedynie przedmiotem ustnego porozumienia. Innymi słowy, jeśli robotnik wykwalifikowany otrzymywał do tej pory 146 000 HUF, to za umowę na 300 000 HUF 154 000 miesięcznie wpadało mu do kieszeni. Teraz, gdy płaca minimalna netto dla robotników wykwalifikowanych wzrosła do 173 tys., pracodawca powinien był zapłacić o 27 tys. forintów więcej, zwłaszcza że rząd pozostawił przedsiębiorcy dodatkowe pieniądze ze zwolnieniem podatkowym. Zamiast tego sięgnął nie do pieniędzy pozostawionych w kieszeni, ale do koperty robotniczej i wyjął nadwyżkę z podwyżki centralnej. Oznacza to negocjacje płacowe dla przedsiębiorców nawet teraz, kiedy oficjalnie brakuje co najmniej 20 tys. fachowców w branży.

Spójrzmy prawdzie w oczy, to nie jest łatwe. Wegetarianom nie podoba się przeceniona pierś z kurczaka, bo cukinię chcą kupić taniej. Rowerzyści gwiżdżą na zamrożenie cen paliw, a ci, którzy powołują się na praworządność na przestrzeganie prawa.

To tak, jakby coś blokowało nam wyraźne widzenie, mimo że wszystko jest tak wyraźnie czarno-białe.

Głupi

Źródło obrazu otwierającego: blikk.hu