Lewica europejska wraz z Węgrami po raz kolejny pracuje nad tym, by Węgry nie otrzymały ani grosza unijnego wsparcia, ogłosiła w poniedziałek brukselska grupa przedstawicielska Fideszu.
Tamás Deutsch zwrócił uwagę, że europejska lewica kierująca się poczuciem wyższości grozi i chce ukarać każdego, kto się z nią nie zgadza.
Wojna, pandemia, kryzys gospodarczy i energetyczny oraz presja migracyjna dotykają kontynent, ale europejska lewica wraz z podobnie myślącymi Węgrami znów zajmuje się szkalowaniem naszego kraju zamiast proponowaniem rozwiązań rzeczywistych problemów.
Jak napisano, Tamás Deutsch, szef delegacji Fideszu do Parlamentu Europejskiego, podkreślił w swoim przemówieniu na poniedziałkowym spotkaniu, że teraz, kiedy wszystko wskazuje na to, że przegrywają z nami wojnę polityczną, w ostatecznej desperacji, bez organu decyzyjnego, atakują Komisję Europejską, skandując swoje chore kłamstwa.
Kierując się poczuciem wyższości, europejska lewica grozi i chce ukarać każdego, kto się z nią nie zgadza. Powiedział, że tym wszystkim rażąco narusza wartości demokratyczne i rządy prawa oraz poważnie podważa europejską współpracę.
Przedstawiciel Fideszu Balázs Hidvéghi powiedział w swoim wystąpieniu, że inicjatorzy tej debaty chcą zadowolić się rolą strażnika praworządności. Jednak rzeczywistość jest taka, że ignorują wolę ludu i nie mogą wybaczyć faktu, że Węgrzy – i coraz więcej innych w Europie – nie proszą o politykę lewicy, ich obce i niebezpieczne idee.
Zaznaczył, że te kręgi domagały się, byśmy usiedli i negocjowali – a teraz, kiedy się zgodziliśmy, atakują nas tylko jeszcze bardziej sfrustrowani. „Wszystkie oskarżenia, które od lat kierowane są przeciwko Węgrom, to zwykłe kłamstwa” – powiedział polityk. Cel europejskiej lewicy jest jasny, chce, aby Węgrzy nie otrzymali ani grosza unijnego wsparcia – powiedział. Dodał, że odrzucamy ten haniebny szantaż, a europejska lewica ramię w ramię z lewicą węgierską depcze fundamenty europejskiej współpracy.
Źródło: Magyar Hírlap
Zdjęcie: Valeria Mongelli/AFP