Według Jobbik potrzebne są „nieprzypadkowe ogłoszenia”, eksperci podejrzewają polityczny manewr za „komórkowym” postem Ferenca Gyurcsány'ego.

„Znowu się przygotowujemy” – napisał Ferenc Gyurcsány w swoim sugestywnym poście na Facebooku, a następnie podkręcił napięcie, ogłaszając, że 2 grudnia będzie coś do oglądania od 18:00. Latem podobną kampanię miał już prezydent DK, kiedy ludzi zainteresowanych wewnętrznym politycznym Iranem doprowadzał do szału, ogłaszając: „przygotowujemy się”. Przez tygodnie nikt nie domyślił się, dlaczego, choć dziennikarze daremnie pytali polityków różnych szczebli partyjnych, ci albo w ogóle nie odpowiadali, albo przemilczali odpowiedź.

Warto odnotować, że do opinii publicznej rozeszła się chęć obalenia rządzącego w DK rządu, co politycy Fideszu odnotowali z ironią, ale nawet ich sojusznicy – ​​zwłaszcza doniosła Anna Donáth – uznali tę sugestię za niepoważną. Nic więc dziwnego, że ostatecznie DK tego nie ogłosiła, tylko oznajmiła, że ​​jest już przygotowana na wszystko, a potem w połowie września przedstawił się rząd cieni Kláry Dobrev.

Jeśli chodzi o niedawne „unoszenie się” Ferenca Gyurcsány'ego, Mandiner przeprowadził wywiady z kilkoma partiami opozycyjnymi, Péterem Márki-Zayem i dwoma analitykami. Spośród partii odpowiedział tylko Jobbik, napisali, że dla nich,

odpowiedzialne partie opozycyjne nie powinny zajmować się przypadkowymi ogłoszeniami, ale tym, jak pomóc naszym rodakom w tej wieloaspektowej kryzysowej sytuacji gospodarczej. Na przykład poprzez obniżenie do zera podatku VAT na podstawową żywność i paliwo.

Analitycy polityczni podejrzewają jednak polityczny manewr za postem Ferenca Gyurcsány'ego. Na przykład Tibor Attila Nagy wskazał kilka możliwości. Jak to ujął, jeśli rząd cieni już funkcjonuje, to jego zdaniem warto iść tą drogą.

Od 2014 r. nie ma obowiązku omawiania i zatwierdzania programu rządu w parlamencie, tylko głosowania na premiera, ale oto DK prawie nadrabia ten brak – twierdzi politolog, choć też to uważa możliwe, że kilka organizacji pozarządowych i związków zawodowych ustawi się spektakularnie po stronie rządu cieni.

Daje to mniejsze szanse na ogłoszenie kandydata partii na burmistrza, choć miałoby to tyle zalet - uważa Tibor Attila Nagy - że można by je budować do wyborów samorządowych w 2024 roku. DK boryka się jednak z brakiem kadr w stolicy: obecnie partia nie ma w Budapeszcie znanego i szanowanego polityka z dużym doświadczeniem samorządowym, Gy. Erzsébet Németh rozumie politykę samorządową, ale wyborcy lubią jej mniej, dodaje.

Politolog uważa też za niemożliwą rezygnację Ferenca Gyurcsány'ego z funkcji przewodniczącego partii i rekomenduje na jego miejsce Klárę Dobrev.

aby strona pozbyła się ciężaru spowodowanego jej osobą. Istnieją poważne argumenty przemawiające za tym krokiem, ale Gyurcsány jak dotąd nie wykazał chęci rezygnacji z funkcji przewodniczącego partii, a tym bardziej wycofania się z polityki – twierdzi i kończy swoje wystąpienie stwierdzeniem, że spodziewa się jakiejś ważnej zapowiedzi czy wydarzenia .

Ferenc Gyurcsány ma świetną polityczną rutynę, więc wie, że po tak historycznej porażce, jak porażka lewicy w wyborach 3 kwietnia, przetrwają tylko te partie, które szybko się otrząsną i pokażą siłę, uważa Dániel Deák.

XXI. Według czołowego analityka Instytutu Szazad, lewicowy rząd cieni na czele z Klárą Dobrev został stworzony w tym celu i dlatego bombarduje opinię publiczną różnymi propozycjami i zatrzymuje informacje rządu cieni. Jednocześnie w ciągu ostatniego miesiąca komunikacja rządu cieni trochę się zmęczyła, podczas gdy na początku było w niej jeszcze czynnik ekscytacji i nowości, teraz jest o wiele mniej szumu wokół niej, mówi Deák.

Według niego dlatego ponownie wyznaczono datę, do której można spekulować, a potem można mówić o czasie trwania ogłoszenia jeszcze przez kilka tygodni. Niewykluczone, że pojawi się ogłoszenie, które może tematyzować dyskurs publiczny na dłuższy czas, dlatego sugerowałbym ogłoszenie osobiste, np. w związku z wyborami samorządowymi – powiedział analityk, który też uważa, że można sobie wyobrazić, że opublikują oświadczenie w związku z funduszem kosztów ogólnych.

źródło: mandarynka

Obraz wyróżniony: zrzut ekranu/PS