Poznajcie Gergely'ego Karácsony'ego, polityka silniejszego od Orbána! To nie Orbán, tylko prawdziwe Węgry - reklamuje wywiad burmistrza Yevropejszka Prawda.

„Polityk silniejszy niż Orbán! Poznajcie Gergely'ego Karácsony'ego, burmistrza Budapesztu, który wspiera Ukrainę" - dziesięciominutowy wywiad wideo z burmistrzem Budapesztu Gergely'm Karácsonym opublikowany przez Yevropejszka Prawda, jeden z najpoczytniejszych ukraińskich portali informacyjnych, europejski dodatek do Ukrainszka Prawda. (Nawiasem mówiąc, właścicielem gazety jest Dragon Capital, firma czeskiego biznesmena Tomáša Fiali, która wspólnie z György Sorosem realizuje inwestycje w nieruchomości w Kijowie). z Orbánem – tak

to „nie Orbán, ale prawdziwe Węgry”.

Wywiad prowadzony jest z tłumaczem, dziennikarz zadaje pytania po angielsku, Gergely Karácsony odpowiada po węgiersku, a ukraińscy czytelnicy mogą poznać jego odpowiedzi w ukraińskim dubbingu – w niektórych przypadkach za pomocą upartyjnionych technik tłumaczeniowych.

Czy Węgry są prorosyjskie?

W rozmowie między dziennikarzem a burmistrzem omawianych jest wiele ekscytujących tematów. Pytają na przykład Karácsony'ego, czy Węgry są prorosyjskie. Na to Karácsony odpowiada, że ​​społeczeństwo węgierskie jest bardzo podzielone i znajduje się pod wpływem rządowej propagandy rozpowszechniającej rosyjskie fake newsy, ale większość Węgrów popiera naród ukraiński. Podkreśla, że ​​węgierski rząd pozycjonuje się jako przyjaciel Rosji, „a zdecydowana większość ludzi sympatyzuje z narodem ukraińskim”. (W ukraińskim dubbingu gazeta tłumaczy to jako stwierdzenie, że większość Węgrów jest proukraińska).

Słysząc odpowiedź Karácsony'ego, dziennikarz nie może uwierzyć własnym uszom, nie rozumie, jak społeczeństwo węgierskie może być tak podzielone, pracując na tych samych informacjach. Karácsony wyjaśnia to, mówiąc, że są wyborcy Fideszu, którzy naprawdę wierzą rosyjskiej propagandzie, ale według niego większość wyborców Fideszu też nie jest prorosyjska. W rzeczywistości to węgierski rząd ukrywa swoje prorosyjskie nastawienie, opowiadając się za pokojem, a opozycję, która wspiera Ukrainę, przedstawia jako prowojenną.

Autora wywiadu – mimo, że nawet według Karácsony’ego nie stanowią oni większości na Węgrzech – szczególnie interesuje mniejszość, która ich zdaniem kwestionuje suwerenność Ukrainy i najeżdża ukraińskie terytoria. Karácsony reaguje na to, nie lekceważąc tych myśli, które go zasmucają - jednocześnie woli widzieć, że

rząd węgierski przedkłada krótkoterminowe interesy ekonomiczne nad moralność i humanizm,

to stawia nas po złej stronie wojny i historii. Burmistrz narzeka, że ​​Rosja sprzedaje nam nośniki energii drożej niż wynosi cena światowego rynku. (To stary panel opozycji, ale to nieprawda: kupowana przez Węgry rosyjska ropa Urals jest w różnym stopniu tańsza o 20-30 dolarów za baryłkę niż ropa typu Brent, a nasz długoterminowy rosyjski kontrakt gazowy jest dostosowywany na europejską giełdę gazu, czy ta cena wzrośnie, czy spadnie (w rzeczywistości chroni nas to przed większymi dziennymi i tygodniowymi wahaniami, płacąc na podstawie średniej miesięcznej ceny). Zarzuca też rządowi, że nie prosił Putina o deklarację, że Polska, Rumunia i Węgry mają roszczenia terytorialne wobec Ukrainy.

Podkarpacie są „węgierskojęzyczni”

Zdaniem Karácsony'ego większość węgierskich wyborców chce, żeby Zakarpaci byli Węgrami – ukraiński tłumacz z powodzeniem tłumaczy to jako „węgierskojęzyczni”, ale

to z pewnością nie jest częścią ukraińskiego homogenizującego nacjonalizmu etnicznego, to tylko przejęzyczenie

– żyjcie w pokoju i dobrobycie i wiedzcie, że to jest ważniejsze niż zmiana granic.

Ukraińskiego dziennikarza interesowało też to, co według Karácsony'ego uzależniło Orbána od Rosji. W swojej odpowiedzi Karácsony wymienia przyczyny ekonomiczne i teoretyzuje, że Orbán próbuje poprawić swoją pozycję w walce o praworządność z UE poprzez budowanie silnych sojuszy zewnętrznych, a Putin wykorzystuje Orbána do blokowania nieprzyjemnych dla niego decyzji w UE.

Na pytanie, czy stosunki ukraińsko-węgierskie można znormalizować za rządów Viktora Orbána, Karácsony udzielił wymijającej odpowiedzi, ale stwierdził, że

Orbán traktował Wołodymyra Zełenskiego jak wroga, bo zawsze potrzebuje wizerunku wroga.

Autora wywiadu interesowało też to, czy Viktor Orbán wyprowadzi Węgry z Unii Europejskiej. Burmistrz stwierdził, że skoro Viktor Orbán kieruje się tylko krótkoterminowymi interesami gospodarczymi, to dopóki będzie dostawał unijne pieniądze, nie zrobi czegoś takiego.

Wywiad w języku ukraińskim można obejrzeć tutaj:

Wyróżniony obraz: MTI/Árpád Földházi

Mandarynka