W dzisiejszym poście na Facebooku nieskończenie głupi „dziecko ludu” Jakab lamentuje, że w studniach nie ma wystarczającej ilości paliwa z powodu wadliwej strategii zatrzymania cen benzyny, więc kilka dni temu spóźnił się na forum w Tatabánya.
Wiemy, Péter, że jesteś po stronie ludzi, ale według nich nie na tyle, abyś mógł płacić za ekstra jakościową benzynę/olej napędowy z wielomilionowej miesięcznej pensji. Choć wszędzie mówicie, że pułap cenowy szkodzi rynkowi paliwowemu, nie zrezygnowalibyście z dotowanego przez państwo diesla. Droższe paliwo jest dostępne na każdej otwartej stacji benzynowej, do przejazdu Budapeszt-Tatabánya trzeba było doliczyć kilkaset forintów.
Biedni ludzie z Tatabánya! Wygląda na to, że lider partii ludowej nie zrozumiał zbyt wiele...
Lament Jakaba na Facebooku:
„Orbán powiedział dziś w radiu, że prawie wszyscy oprócz niego są winni kryzysu i nie wie, co teraz będzie, ale Węgrzy powinni wypełnić ogólnokrajowe konsultacje, to pomoże. Dlatego wstyd było wchodzić, panie premierze. Ale przynajmniej zdążyłeś.