Wczorajsza wiadomość była taka, że ​​ukraiński prezydent podziękował Rumunii za solidarność i wsparcie przeciwko Rosji. Ale tego samego dnia rumuński minister gospodarki Florin Spataru powiedział, że Rumunia będzie produkować amunicję w celu zwiększenia własnych rezerw i dla innych krajów członkowskich NATO, a nie dla Ukrainy.

Z jednej strony Zełenski i Klaus Iohannis zgodzili się na dalszą współpracę – tak przynajmniej zamieścił ukraiński prezydent na swojej stronie na Facebooku. W pierwszej kolejności zostaną podjęte nowe wspólne kroki w dziedzinie obronności.

„Dziękowałem Rumunii za solidarność i wsparcie przeciwko rosyjskiej agresji” – napisał.

Z drugiej strony minister gospodarki Florin Spataru powiedział rumuńskiej telewizji informacyjnej Digi24, że rzeczywiście w 2022 r. w ramach NATO toczyły się negocjacje w sprawie finansowania przez państwa członkowskie produkcji amunicji wspólnym rozwojem, ale Bukareszt nie podpisał jeszcze ani listu intencyjnego, ani umowy na to. Jednocześnie Rumunia przeznaczyła w 2022 r. 10 mln euro (3,9 mld HUF) na modernizację swoich zdolności produkcji amunicji.

Minister podkreślił, że Rumunia nie będzie dostarczać amunicji bezpośrednio na Ukrainę.

Zwrócił uwagę, że rozwijane są możliwości produkcji amunicji, aby Rumunia mogła zaspokoić własne potrzeby, a także móc zaopatrywać inne państwa członkowskie NATO, ponieważ rezerwy amunicji państw członkowskich zmniejszyły się do minimum.

Potwierdził też, że trwają negocjacje z Niemcami i innymi państwami NATO w sprawie wspólnych rozwiązań, ale nie tylko produkcji amunicji, ale także otwarcia fabryki prochu. Szef resortu wyraził nadzieję, że negocjacje zakończą się w styczniu.

W międzyczasie okazało się, że rumuńscy uczestnicy tradycyjnego sylwestrowego parady kostiumowej przebrali się za rosyjskich żołnierzy, co naprawdę rozpaliło lont na ogarniętej wojną Ukrainie.

„Symbole rosyjskiej agresji muszą być zakazane w całym cywilizowanym świecie”

- napisała we wtorek wieczorem misja dyplomatyczna Ukrainy we wtorkowym poście na Facebooku i zwróciła się do rumuńskich władz o zbadanie, co się stało.

Ambasada Ukrainy w Bukareszcie odnotowała z ubolewaniem, że chociaż tego dnia Ukraina również została dotknięta poważnymi rosyjskimi atakami rakietowymi, w powiecie Bákó

„zorganizowano zabawną paradę z symbolami rosyjskich terrorystów”.

Policja powiatu Bákó szybko zareagowała na sprawę, ogłaszając, że wszczęła śledztwo w sprawie zdarzenia. Według agencji informacyjnej Agerpres policja prowadzi śledztwo z urzędu na podstawie dekretu nadzwyczajnego o zakazie organizacji ekstremistycznych, symboli i działań, a także kultu zbrodniarzy wojennych.

Przynieś poczucie humoru, oto ukraińska wersja kultury anulowania.

MTI / civilek.info

Wyróżniony obraz: Rynek Główny