Doszło do kolejnego starcia zbrojnego między migrantami, tym razem w Zomborze. Wiadomo, że afgańscy i syryjscy imigranci atakowali się nawzajem kałasznikowami i maczetami. Dwóch migrantów zostało rannych w strzelaninie, a jeden z nich zmarł według doniesień prasowych, ale nie zostało to oficjalnie potwierdzone. Według miejscowych sprawcy mogli mieszkać w pobliskim obozie dla nielegalnych imigrantów.
M1 rozumie, że dwie grupy migrantów zaatakowały się nawzajem bronią automatyczną i maczetami. Serbskie media doniosły o kilku rannych migrantach, którzy zostali zabrani do szpitala. Jeden z nich jest w ciężkim stanie. Pojawiły się jednak doniesienia, że jeden z rannych zmarł.
Miejscem akcji był opuszczony budynek fabryczny w Zomborze, w którym mieszkali migranci. Wymienili się informacjami i stąd mogli rozpocząć osadę.
„Usłyszałem strzały. Byli też ranni. To było okropne. Zombor był kiedyś bardzo spokojnym miastem, ale migranci je zrujnowali. Nie możemy już zabierać naszych dzieci na spacery i na place zabaw, bo nie ma dla nich nic. Tu się urodziłem, ale myślę, że ani ja, ani moje dzieci nie jesteśmy bezpieczni” – skarżył się mieszkaniec.
Wiadomo, że starli się afgańscy i syryjscy imigranci, było ich około trzydziestu. W sumie 71 migrantów zostało złapanych i przetransportowanych autobusem do ośrodka recepcyjnego w Adasevci koło Sid.
Według policji miejscowi nie są bezpośrednio zagrożeni, ale Zomborianie wciąż się boją. Stare budynki magazynowe zostały rano całkowicie ewakuowane przez policję. Śmieci pozostawione tutaj przez migrantów były transportowane maszynami i ciężarówkami.
„Większość ludzi przychodzi tutaj, do opuszczonych magazynów, a po obu stronach kanału rozstawiono namioty. Jest to dla nich odpowiednie miejsce do podciągania się i ukrywania. Myślę, że te incydenty się nie skończą. Za chwilę znów się zderzą. Istnieje obawa, że miejscowi również padną ofiarą kolejnego starcia” – zaniepokoił się przewodniczący lokalnej organizacji społeczeństwa obywatelskiego.
W Serbii w minionym okresie doszło do kilku starć zbrojnych: przez większość czasu migranci lub przemytnicy ludzi strzelali do siebie nawzajem. W listopadzie ubiegłego roku imigranci strzelali na otwartej ulicy w Horgos. W październiku w Suboticy doszło do strzelaniny w lesie Makcheta.
Źródło: Hirado.hu
Obraz: zrzut ekranu