„Ambasador Joe Bidena na Węgrzech, David Pressman, jest szczególnie odrażającym amerykańskim politykiem na Węgrzech po zmianie reżimu” – powiedział Daniel McAdams w artykule opublikowanym na łamach Ron Paul Institute
Według autora Stany Zjednoczone, podobnie jak były Związek Radziecki, chcą posłusznych Węgier, a nie niepodległego i demokratycznego kraju.
Jak ujął to Daniel McAdams: „ Departament Stanu USA wielokrotnie ingerował w wybory na Węgrzech, bezskutecznie próbując podważyć i obalić popularny rząd Fideszu. Waszyngton regularnie interweniował na rynku medialnym na Węgrzech, wspierając prawie wszystkie antyfideszowe media”.
„To dobrze, kiedy to robimy, ale nawet mistyfikacja wymyślona przez kampanię Hillary, jakoby Rosja próbowała wpłynąć na wybory w USA, wprawiła amerykański establishment w sześcioletni paroksyzm paniki z powodu „czerwonych pod naszymi łóżkami”” – podkreślił autor .
McAdams zwrócił również uwagę w związku ze stosunkami między naszym krajem a Ukrainą: jego zdaniem Pressman nie ma pojęcia, że setki tysięcy osób narodowości węgierskiej zostało wyrzuconych poza granice Węgier bez ich zgody w dyktacie po I wojnie światowej i że ci Węgrzy byli agresywnie prześladowani przez reżim Zełenskiego.
Zdaniem autora Węgry nie muszą nawet wspierać militarnie kraju, który „chce oczyścić swój kraj” .
Według McAdamsa minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó w końcu walczył. Ledwo na to. Odpowiadając na interwencję Pressmana w węgierskie sprawy wewnętrzne, wydał oświadczenie: „Nie ma znaczenia, co on lub jakikolwiek inny ambasador myśli o wewnętrznym rozwoju sytuacji politycznej na Węgrzech, ponieważ nie mają z tym nic wspólnego. Dlatego prosimy o więcej szacunku dla Węgrów”.
Źródło: Mandiner.hu
Zdjęcie: Szilárd Koszticsák