Nowo utworzona Reform Workshop Transylwańskiego Stowarzyszenia Węgierskiego (EMSZ) chce kontynuować wartości dawnej Reform Compaction, która działała jako platforma opozycyjna w ramach RMDSZ. Tibor T. Toró, wiceprzewodniczący partii (na zdjęciu), wyjaśnia w rozmowie z Króniką, że zabiegają o współpracę z RMDSZ w związku z przyszłorocznymi czterema rumuńskimi wyborami, nawet jeśli celem koalicji rządzącej jest nadal zachować monopol na reprezentację, nawet kosztem zaryzykowania reprezentacji. Toró mówił także o tym, jak dalej postępować w EMSZ po skazaniu Jánosa Mezei i jak można umiędzynarodowić autonomiczne aspiracje Siedmiogrodu.

- Reforma Tömörülés, która powstała 30 lat temu jako platforma RMDSZ, działała w ramach stowarzyszenia przez dziesięć lat: przypomnieli sobie jego historię na swoim forum w Cluj w zeszłym tygodniu. Co z perspektywy trzech dekad warto wyciągnąć z historii dawnej RT?

– Spotkanie zostało zainicjowane i zorganizowane przez komitet strategiczny Siedmiogrodzkiego Stowarzyszenia Węgierskiego (EMSZ). Celem dyskusji warsztatowej nie jest nostalgia – choć ma to swój urok – ani nawet retrospektywa historii politycznej. Uczestnicy – ​​założyciele i byli członkowie Reform Tömörülés (RT) oraz obecni, w większości młodzi działacze EMSZ – przypomnieli najważniejsze wartości i cele tegorocznego 30-letniego zgromadzenia z perspektywy zadań przed naszym stowarzyszeniem. Nieujawnionym zamiarem organizatorów jest połączenie przeszłości z przyszłością poprzez wyzwania teraźniejszości. Kto by pomyślał, że w czwartej dekadzie po zmianie ustroju wciąż pozostaje pytanie, czy tak zróżnicowane i złożone pod względem wartości, warunków życia i interesów węgierskie społeczeństwo Siedmiogrodu potrzebuje pluralizmu politycznego.

Wydawało nam się to wtedy oczywiste i nadal tak jest: nie ma demokratycznego społeczeństwa bez pluralizmu. System jednopartyjny odrzucają też ci, którzy komunizm znają tylko z podręczników historii. Jednocześnie oczywiste jest również, że społeczność żyjąca w mniejszości liczebnej, która musi dochodzić swoich celów strategicznych przeciwko większościowej elicie politycznej budującej zjednoczone i jednorodne państwo narodowe, musi wyznaczać granice rywalizacji politycznej wynikającej z pluralizmu. Dziś przedstawiciele EMSZ toczą taką samą batalię ze zwolennikami węgierskiego systemu jednopartyjnego, co prawny poprzednik RT. Węgierscy politycy, którzy chcą za wszelką cenę zachować monopol na reprezentację, a do Bukaresztu podróżują głównie w celach biznesowych w szerszym znaczeniu, wciąż odwołują się do jedności, gdy proszą wspólnotę o wyłączność. Zwolennicy pluralizmu z kolei wierzą w dialog między obozami politycznymi, koordynację i jedność działania. W jaki sposób można wspólnie reprezentować – nawet w duchu podziału pracy – podstawowe wspólne cele bez wypierania przedstawicieli drugiego obozu politycznego.

Cały artykuł z Kronikaonline.ro można przeczytać tutaj.

Autor: József Makkay

Zdjęcie: Neppart.eu