Uznanie dla węgierskiego rolnictwa być może nigdy nie było tak dobre jak teraz, stwierdził w Nagymágocs parlamentarny sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa Sándor Farkas. Sándor Farkas powiedział na forum zorganizowanym przez okręgowy oddział Krajowej Izby Gospodarki Rolnej Csongrád-Csanád, że w ostatniej dekadzie węgierskie rolnictwo stało się priorytetowym sektorem strategicznym, mimo wszelkich trudności było w stanie wyprodukować odpowiednią ilość i jakość bezpiecznej żywności.

Po trudnym okresie węgierskie rolnictwo w ostatnich 10-12 latach odbudowało się, a polityka wsparcia umożliwia realizację wymarzonych zmian – stwierdził. Do 2030 r. węgierskie rolnictwo może bardzo zbliżyć się, a nawet dogonić kraje Europy Zachodniej z rozwiniętym rolnictwem – podkreślił polityk.

Sándor Farkas jest parlamentarnym sekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa

Sándor Farkas jest parlamentarnym sekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa. Źródło obrazu: Facebook

Wyjaśnił, że ceny surowców wzrosły w ostatnim okresie „niemal nie do zniesienia”. Ostatnio jednak ceny nawozów zaczęły spadać ze względu na spadek cen gazu ziemnego, ale uważał, że powrót do poziomu sprzed wojny jest mało prawdopodobny.

Zwrócił uwagę, że krajowy rynek zboża stał się całkowicie gorączkowy w wyniku importu ukraińskiego zboża, ale nie otrzymujemy unijnego wsparcia, aby poradzić sobie z tą sytuacją, pomimo próśb kilku wschodnich krajów członkowskich. Rząd próbuje zaradzić problemom z jakością poprzez wzmocnienie kontroli, powiedział Sándor Farkas.

Zsolt Feldman, sekretarz stanu odpowiedzialny za rolnictwo i rozwój obszarów wiejskich, wyjaśnił, że zasady nowego systemu wsparcia dla rolnictwa zostały tak określone, aby jak najprościej spełnić przepisy unijne, zgodnie z węgierskimi uwarunkowaniami. 

Do 2027 r. węgierscy rolnicy mogą otrzymać około 5300 mld HUF bezpośrednich dopłat rolniczych, ale aby je otrzymać, muszą zostać spełnione znacznie silniejsze niż dotychczas warunki ekologiczne. Te zielone regulacje stoją za wszelkimi dotacjami obszarowymi i związanymi z hodowlą zwierząt ze środków unijnych – podkreślił sekretarz stanu.

Jako przykład podał konieczność utrzymania pokrywy glebowej po uprawach jesiennych i letnich.

Obowiązkowy jest również płodozmian na gruntach ornych – z wyjątkiem producentów poniżej 10 ha, rolników ekologicznych i większości rolników na trawnikach. Co roku na jednej trzeciej każdej działki rolnej musi być uprawiana nowa roślina – z wyjątkiem produkcji nasion kukurydzy mieszańcowej. Jednak prawidłowo przeprowadzona reelekcja zniesie ten obowiązek – zapowiedział sekretarz stanu.

Dodał: na ten rok, w związku z wojną rosyjsko-ukraińską, producenci otrzymali czasowe zwolnienie z tego wymogu, mimo to są uprawy, których uprawa jest zabroniona, przede wszystkim ze względów fitosanitarnych.

Rolnicy - w tym grunty ugorowane - muszą traktować 4 proc. gruntów ornych jako grunty nieprodukcyjne, przy spełnieniu określonych warunków ten wskaźnik można obniżyć do 3 proc. - powiedział polityk.

Korzystając ze zmiany przepisów UE, do kwalifikującego się zakresu można zaliczyć kilka rodzajów obszarów, takich jak tereny podmokłe cenne dla różnorodności biologicznej czy zalesione obrzeża, które ograniczają erozję wietrzną - powiedział Zsolt Feldman.

Podstawowe wsparcie obszarowe wynosi około 147 euro na hektar i jest uzupełniane wsparciem redystrybucyjnym dla rolników posiadających mniej niż 1200 hektarów. Oczekuje się, że poziom ten wyniesie 80 euro/ha do 10 hektarów i 40 euro/ha do 11-150 hektarów, wyjaśnił sekretarz stanu.

Program agroekologiczny jest dostępny dla wszystkich rolników. W przypadku gruntów ornych, trawników i plantacji producenci mogą co roku decydować, czy ubiegać się o dotację w wysokości 80 euro/ha, wypełniając opcjonalne dobre praktyki – wskazał.

Zsolt Feldman powiedział: wsparcie dla młodych rolników wzrośnie do 157 euro na hektar, wielkość obszaru kwalifikującego się wzrośnie z obecnych 90 do 300 hektarów.

Źródło: Magyar Hírlap/MTI

Obraz: MH