Po jego wypowiedzi wiele osób opowiadało się za nim i przeciw niemu

Wczoraj były prezydent republikanów Donald Trump ogłosił na swoim profilu w mediach społecznościowych – powołując się na ujawnione informacje – że we wtorek zostanie aresztowany w Nowym Jorku. Wezwał swoich zwolenników do protestu. Stanęli po stronie jego kolegów republikanów, oskarżając prokuraturę o „nadużycie władzy i podważanie demokracji”. Jednak Demokraci zatwierdzili śledztwo przeciwko Trumpowi, mówiąc, że powinien on być „odpowiedzialny za swoje czyny i słowa”. Hollywoodzkie gwiazdy też nie ukrywały tego, co miały do ​​powiedzenia: wielu nazwało byłego prezydenta socjopatą, rasistą i przestępcą.

Czołowi republikańscy politycy wystąpili z poparciem dla Donalda Trumpa po tym, jak były prezydent napisał w Truth Social, że zostanie „aresztowany we wtorek” za rzekome zapłacenie gwiazdy filmów dla dorosłych Stormy Daniels 130 000 dolarów w gotówce podczas kampanii prezydenckiej w 2016 roku.

Trump zaprzeczył zarzutom, a prokuratura na Manhattanie odrzuciła akt oskarżenia. Prokuratura miałaby teraz przesłuchać byłego prezydenta w charakterze świadka, choć zdaniem prawników w tej sprawie jest to już przedsionek aktu oskarżenia.

Adwokat Trumpa stwierdził: „Oświadczenie jest oparte na doniesieniach medialnych”, odnosząc się do tego, że były prezydent wymienił nielegalnego przecieka jako źródło prokuratorskie.

Obrona Republikanów, atak Demokratów

Postawienie w stan oskarżenia byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych głęboko niepokoi nie tylko mnie, ale także dziesiątki milionów Amerykanów

- powiedział w związku ze sprawą były wiceprezydent Mike Pence. Polityk w ostatnich miesiącach "nie traktował byłego szefa w rękawiczce" i wielu oczekuje, że w najbliższych tygodniach oficjalnie ogłosi swoje ambicje związane z nominacją Republikanów na prezydenta.

Przewodniczący republikańskiej Izby Reprezentantów, Kevin McCharthy, powiedział, że akt oskarżenia będzie „nadużyciem władzy i polityczną wendetą” ze strony prokuratorów. Wezwał także podkomisję do zbadania, czy nowojorska prokuratura wykorzystuje fundusze federalne do „obalania demokracji i ingerowania w wybory w ramach swoich politycznych postępowań”.

Jednak poprzedniczka McCharthy'ego, Demokratka Nancy Pelosi, oskarżyła oświadczenie Trumpa o „lekkomyślność” i powiedziała , że ​​były prezydent „chce tylko trafić na pierwsze strony gazet i wywołać niepokoje wśród swoich zwolenników”. On dodał:

„Post Donalda jest niesamowicie podobny do jego okrzyku bojowego z 6 stycznia 2021 r., w tym wezwania do protestu”, powiedział Michael Cohen, były prawnik Trumpa, który przyznał w 2018 r., że zapłacił gwiazdorowi filmów dla dorosłych pieniędzmi z kampanii w zamian za jego milczenie. New York Post

Dodał, że „ma nadzieję ponownie podburzyć swoją bazę, być świadkiem gwałtownych starć i poprosić o więcej datków”.

Mówili nie tylko politycy

Głos w tej sprawie zabrał także Elon Musk, właściciel mikrobloga na Twitterze, producent samochodów Tesla oraz firma zajmująca się eksploracją kosmosu SpaceX. Jak napisał : „Jeśli tak się stanie, Trump zostanie ponownie wybrany w przytłaczającej większości”.

Syn prezydenta, Donald Trump Jr., napisał na Twitterze:

Usunięcie go przybliża ich o krok do odebrania ci wolności, co wydaje się być planem od samego początku.

Wręcz przeciwnie, hollywoodzkie gwiazdy, takie jak Chrissy Teigen, Rob Reiner czy powieściopisarz Stephen King wypowiadały się przeciwko Trumpowi. Ten ostatni opisał byłego prezydenta jako „socjopatę i przestępcę”, podczas gdy Rob Reiner opisał go jako „patologicznie kłamliwego mizoginistycznego rasistę”.

Źródło: magyarnemzet.hu

Obraz otwierający: MTI/EPA/Shawn Thew