Dziś Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Blisko tysiącletnia przyjaźń narodu węgierskiego i polskiego sięga czasów naszego króla Szenta László, a stosunki między obydwoma narodami trwają od połowy tysiąclecia do dziś. Pomimo tego, że politycy obu narodów mieli czasem odmienne zdanie na tematy światowej polityki, słowo węgierski i pozdrowienie po węgiersku to wciąż dobry list polecający dla węgierskiego turysty odwiedzającego Polskę.

Najbardziej decydującym związkiem międzypaństwowym minionych stuleci, który bardzo szybko przekształcił się w przyjaźń w Europie Środkowej, były stosunki między Królestwem Węgier a Polską. Blisko tysiącletnia przyjaźń - jeśli poszukamy daty jej rozpoczęcia - sięga czasów naszego króla świętego Laszlo, którego matką była polska księżniczka Rycheza z dynastii Piastów. Nasz Rycerz Król urodził się w Polsce około 1040 roku.

W czasach naszego władcy Ludwika Wielkiego powstała najważniejsza struktura państwowa Europy, wspólne państwo, Węgiersko-Polska Unia Personalna, która była godną przeciwwagą dla potężnego terytorialnie, gospodarczo i militarnie Cesarstwa Niemiecko-Rzymskiego moc. W czasie wojen antytureckich chrześcijańskie państwo polskie pomagało walczącemu Królestwu Węgier na wiele sposobów:

Król Polski János Sobieski osobiście poprowadził swoje wojska Kaszubów i polskich wojowników podczas tureckiego oblężenia Wiednia w 1683 r., aby pokonać wojska osmańskie pod Párkány i tym samym wyzwolić centrum węgierskiego chrześcijaństwa, Esztergom.

Kurucy z epoki Rakoczego znaleźli schronienie na ziemiach polskich po upadku walk o wolność, a nawet sam książę dotarł do Rodosto, dotykając Szandomira, Warszawy i Gdańska, gdzie na zawsze zamknął oczy.

W latach 1848-49 József Bem i ochotnicy Legionów Polskich pomagali w odzyskaniu wolności Węgrów jęczących pod jarzmem Habsburgów, to nie gen. walka została ostatecznie pokonana z pomocą cara.

W piekle I wojny światowej żołnierze węgierscy i polscy cierpieli z powodu rosyjskiej przewagi na froncie wschodnim, twierdza Przemyśl i bitwa pod Limanową były bolesnymi wspomnieniami w życiu wielu węgierskich i polskich rodzin. Blisko 120 000 żołnierzy dostało się do rosyjskiej niewoli pod galicyjskim Przemyślem, w tym znakomity poeta Géza Gyóni, którego niestety marksistowscy historycy próbowali wymazać z pamięci i książek z literatury.

Po niemieckiej i sowieckiej okupacji Polski w 1939 r. państwo węgierskie jako pierwsze wyciągnęło pomocną dłoń do Polski:

Przy skutecznym wsparciu hrabiego Pála Telekiego z Balatonboglár założył jedyną działającą polską szkołę średnią w Europie, zapewnił schronienie i chleb dziesiątkom tysięcy Polaków, a nawet pomógł tysiącom polskich żołnierzy przedostać się do aliantów przez Jugosławię, gdzie ci patrioci następnie brał udział w obronie Anglii, w bitwie pod Monte-Cassino iw wojnie europejskiej przeciwko Niemcom w walkach. W zamian zwycięzcy zepchnęli Polskę na kolana Stalina...

Przez dziesięciolecia komunizmu polscy i węgierscy intelektualiści w większości przypadków szukali się nielegalnie. Na wspólnych wczasach i obozach poeta Sándor Csoóri, tłumacze Grácia Kerényi, Erzsébet Szenyán i dziennikarz Attila Szalai spotykali tak znanych Polaków jak poeta Tadeusz Nowak, pisarze Tadeusz Konwicki, Wisława Szymborska, czy nawet legendarna działaczka Solidarności Anna Walentynowicz.

Lata po zmianie ustroju zepchnęły nieco na dalszy plan przyjaźń obu narodów, oba społeczeństwa zwróciły się w stronę Zachodu, nieco zaniedbując istniejące relacje między Warszawą a Budapesztem.

Ożywienie współpracy wyszehradzkiej w 1991 r. przez premiera Józsefa Antalla ponownie zbliżyło państwa regionu: stosunki gospodarcze i kulturalne Czech, Polski, Słowacji i Węgier ponownie zaczęły się rozwijać po zdjęciu żelaznej kurtyny.

Światowe wyzwania polityczne i gospodarcze ostatnich lat postawiły zarówno państwa węgierskie, jak i polskie przed nowymi wyzwaniami, które chwilowo podzieliły polityków obu krajów w niektórych kwestiach, ale nie wpłynęło to na tysiącletnią polską przyjaźń:

bez względu na to, dokąd węgierski podróżnik uda się w Polsce, powiedzenie zaczynające się od polskich i węgierskich dwóch dobrych przyjaciół jest nadal kluczem do serc i dusz Polaków.

"Polak, Wegier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki, oba zuchy, oba zwawi, niech im pan bóg blogoslawi!" - tak brzmi powiedzenie po polsku w tłumaczeniu na węgierski: "Dwaj dobrzy przyjaciele, Polak i Węgier, walczcie razem i pijcie wino, obaj dzielni i odważni, niech błogosławieństwo spadnie na nich obu!"

Zsolt Semjén: Ważne jest, aby polsko-węgierska współpraca braterska stała się wzorcowym przykładem

Bliski związek między chrześcijańską Polską a chrześcijańskimi Węgrami jest ważny nawet dzisiaj, aby ta braterska współpraca stała się decydującym przykładem i siłą w Europie – podkreślił w środę w Budapeszcie Zsolt Semjén, wicepremier i prezes KDNP.
Polityk chadecji podkreślił w swoim przemówieniu podczas wieczoru fortepianowego zorganizowanego w Sali Myśliwskiej Sejmu z okazji Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej:

Polacy i Węgrzy nie są ze sobą spokrewnieni ani genetycznie, ani językowo, jednak ich przyjaźń „kłuła w oczy” obecnych imperialnych mocarstw Europy.

Zsolt Semjén podał jako przykład, że podczas represji po złożeniu broni w 1849 r. Haynau Mieczysław zesłał na stos księcia Woronieckiego, „bo chciał symbolicznie zakończyć przyjaźń węgiersko-polską”.

„Ale tak jak Haynau nie mógł zerwać bliskiej więzi między dwoma narodami, tak i Hitler i Stalin zawiedli w następnych stuleciach” – podkreślił wicepremier. Jednocześnie odnotował: „te ataki, które niedawno wymierzono w «wielkiego i świętego papieża, II. wartość Jánosa Pála.

Przypomniał, że w uchwale Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP)

odmówił II. kampanię mającą na celu zdyskredytowanie Jánosa Pála, gdyż – jak to określił – „atakują człowieka, któremu narody Europy Środkowej i Wschodniej zawdzięczają swoją wolność”.

Zsolt Semjén zacytował w tym miejscu Konrada Sutarskiego, polskiego pisarza i redaktora mieszkającego od kilkudziesięciu lat na Węgrzech oraz dyrektora Muzeum Polskiego, który napisał w 2015 roku: „ataki na chrześcijaństwo są organizowane przez międzynarodową globalistyczną, finansową i centrum potęgi gospodarczej ukrywające swoją tożsamość”, które w celu zawładnięcia gospodarką Europy stara się relatywizować wartości moralne, wzniecać konflikty wojenne, spłycać życie kulturalne i duchowe oraz wzniecać nienawiść”.

Powiedział, że przyjaźń polsko-węgierska jest postrzegana przez oba kraje jako oczywista i niezachwiana. Jak wskazał, jako dowód na to, 12 marca 2007 r. Parlament ogłosił dzień 23 marca dniem przyjaźni węgiersko-polskiej w świetle wielowiekowej wspólnej historii, przyjaźni i współpracy obu narodów oraz 16 marca podobną uchwałę podjął także Sejm RP.

Źródło : hirado.hu/MTI/Civilek.info

Zdjęcie w tle: Polacy na Marszu Pokoju/Źródło/Metropol