Węgierska lewica mogła wydać blisko sto milionów, by zabezpieczyć widownię na imprezę 15 marca ubiegłego roku, ale według nagrań poszło to na marne, bo i wtedy frekwencja nie była znacząca.

DatAdat Professional Kft. wydał łącznie ponad 50 milionów HUF, podczas gdy Meninki Magyarországa Mozgalom (MMM) Pétera Márki-Zaya wydał w marcu około 40 milionów HUF na podróże autobusowe i transport pasażerski – dowiedział się Mandiner ze źródła znającego oficjalną procedurę badającą finansowanie kampanii zjednoczonej opozycji . Według gazety DatAdat, powiązana z lewicą i zaangażowana w sprawę finansowania kampanii w USA, mogła zlecić transport autobusowy firmie przewozowej w związku z kampanią zorganizowaną 15 marca przez opozycyjną koalicję z z udziałem lidera polskiej lewicy Donalda Tuska.

MMM udało się również podpisać umowę z tą samą firmą w marcu, a mianowicie na powyższą kwotę. W rezultacie zjednoczona opozycja była w stanie przewieźć na imprezę setki uczestników autokarami po pięćdziesiąt osób każdy, co jest wątpliwe, biorąc pod uwagę, że mało jest firm o takiej pojemności.

Warto dodać, że sześciopartyjna lewicowa koalicja zorganizowała wiec na zakończenie kampanii, a organizatorzy z dumą informowali o licznym tłumie, który zgromadził się na imprezie, choć według nagrań nie był to tłum istotne.

Mandiner przypomniał też, że DatAdat stworzył grupę firm obejmującą kilka krajów. Wcześniej lewicowo-liberalny portal 24.hu informował, że Higher Ground Labs Fund III LP ma większościowy udział w ich wiedeńskiej spółce, razem z upadłym premierem Gordonem Bajnaiem. Ta ostatnia organizacja jest powiązana z Amerykańską Partią Demokratyczną i „powstała po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta w wyraźnym celu wstrząśnięcia zszokowaną Partią Demokratyczną cyfrową bazą wiedzy i technologiami inspirowanymi Doliną Krzemową w celu zwiększenia liczby wyborców o wartościach demokratycznych." wybierz" .

DatData jest również zamieszana w aferę, której istotą jest to, że Akcja na rzecz Demokracji (AD), organizacja założona w Stanach Zjednoczonych przez Dávida Korányi, byłego głównego doradcę lewicowo-liberalnego burmistrza Gergely'ego Karácsony'ego, przekazała łącznie ok. trzy miliardy forintów na Węgry Wszystkich pod nazwą Péter Márki-Zay Za ruch. Sporo pieniędzy otrzymała firma Bajnaiés, której estońska spółka zależna występowała również jako administrator danych lewicowego portalu propagandowego Erősítő.

DatAdat co prawda działał w kampanii węgierskiej opozycji przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi.

DatAdat, który jest powiązany z Bajnai, otrzymał pieniądze bezpośrednio od AD, ale firma otrzymała również kilka milionów euro za pośrednictwem MMM. W budapeszteńskiej firmie, która również zamawiała autobusy, Bajnai miał wcześniej udziały, obecnie były minister socjalistycznych tajnych służb Ádám Ficsor i były szef kampanii MSZP Viktor Szigetvári.

W związku z machinacjami wzbudzającymi podejrzenie nielegalnego finansowania kampanii zagranicznej, zarówno węgierski organ podatkowy, jak i Państwowa Izba Kontroli wszczęły dochodzenie, a pracownicy Krajowego Urzędu Skarbowo-Celnego przeprowadzili także rewizję w siedzibie grupy kapitałowej. Wcześniej Krajowe Centrum Informacyjne przygotowało raport o ruchach finansowych dla sejmowej komisji bezpieczeństwa narodowego, który nie został opublikowany.
Zdjęcie: MTI/Zoltán Máthé