Inicjatorzy stowarzyszenia Rumuńsko-Węgierski Dzień Solidarności 15 grudnia zwrócili się do przywódców rumuńskich partii rządowych ze skargą o usunięcie premiera Mariana Neacsu w związku z odrzuceniem nazwy organizacji pozarządowej, prawnika Előda Kincsesa, założyciela członek, poinformował MTI.

premiera Nicolae Ciuca , przewodniczącego Partii Narodowo-Liberalnej (PNL), Marcela Ciolacu , przewodniczącego Partii Socjaldemokratycznej (PSD) i Kelemena Hunora , przewodniczącego Węgierskiej Partii Demokratycznej Union of Romania (RMDSZ), został przesłany drogą elektroniczną przez prawnika Előda Kincsesa .

Inicjatorzy przedstawiają w nim ponad roczną gehennę rejestracji stowarzyszenia i zarzucają premierowi Rumunii nadużycie urzędu, naruszenie prawa do zrzeszania się i wolności słowa. Twierdzą, że Marian Neacsu zachowywała się wobec nich arogancko i protekcjonalnie, co jest niezgodne z zajmowanym przez nią stanowiskiem. W związku z tym proszą premiera o dymisję, a partie rządzące o zajęcie stanowiska w tej sprawie.

László Tőkés 15 grudnia 2021 r., w rocznicę rewolucji 1989 r., która obaliła komunistyczną dyktaturę w Rumunii . Pozostali członkowie założyciele to działacz na rzecz praw człowieka Gabriel Andreescu prawnik Előd Kincses Florian Mihalcea , prezes Towarzystwa Timisoara i Zsolt Szilágyi , były szef sztabu László Tőkés.

Od tego czasu rejestracja organizacji pozarządowej nie została zakończona, ponieważ pierwszy krok, czyli akceptacja nazwy, został zablokowany przez Sekretariat Rządu, jak wyjaśniono we wniosku.

Wskazują, że premier Marian Neacsu przekroczyła swoje uprawnienia, prosząc inicjatorów o zmianę nazwy, powołując się na to, że w powszechnej opinii 15 grudnia 1989 r. nie jest dniem wybuchu rumuńskiej rewolucji. Członkowie założyciele musieli zwrócić się do Sekretariatu Generalnego Rządu o sprawdzenie, czy użycie w nazwie określenia „rumuński” jest zgodne z prawem. Po długim opóźnieniu organ rządowy odrzucił wniosek w styczniu, a nazwę zmieniono na „15 grudnia”. sprzeciwił się swojemu żywiołowi. Uzasadnił to stwierdzeniem, że 16 grudnia jest uważany za początek rewolucji w rumuńskiej opinii publicznej, więc inna data mogłaby spowodować nieporozumienia i poprosił o zmianę nazwiska.

Założyciele stowarzyszenia chcą przypomnieć rumuńsko-węgierską współpracę, która miała miejsce w Timisoarze 15 grudnia 1989 roku wokół osoby László Tőkésa i chcą pokazać wydarzenia tamtego czasu w ich rzeczywistości, gdyż w ich opinii publicznej pojawia się coraz więcej błędnych interpretacji wydarzeń historycznych.

źródło: MTI

Zdjęcie na okładce: Cenny przodek. Zdjęcie: MTI/Sándor Haáz