Disneyland organizuje swoje pierwsze święto LGBTQ o nazwie „After Dark: Pride Nite” , które zaprasza osoby w każdym wieku. Globalna firma medialna szykuje też zniżkę dla dzieci poniżej trzeciego roku życia (!), wstęp będzie dla nich bezpłatny, dzięki czemu będą mogły bezpłatnie zobaczyć wersje neutralne pod względem płci / LGBTQ oraz reinterpretacje różnych postaci i bajek Disneya.

W świetle tego posunięcia można stwierdzić, że fabryka kreskówek, która kiedyś żyła lepszymi czasami, nie zrezygnuje już ze zmiany modelu ideologicznego, zaprzeczającego jej klasycznym tradycjom i zamierza kontynuować propagandowy kierunek, który usidla dzieci.

Disney ogłosił, że będzie gospodarzem swojej pierwszej gali LGBTQ, After Dark: Pride Nite Zgodnie z oświadczeniem globalnej firmy medialnej, wydarzenie „świętem społeczności LGBTQIA +” i obejmie imprezę taneczną, zdjęcia i „wiele więcej”.

Bilety na wydarzenie promujące mniejszości seksualne i ideologię gender, które odbędzie się w Disneylandzie w Anaheim w Kalifornii, będą kosztować 139 dolarów za osobę (w przeliczeniu na prawie 50 000 HUF). Jednak dzieci w wieku poniżej trzech (!) lat mogą bezpłatnie oglądać wersje neutralne pod względem płci / LGBTQ oraz reinterpretacje różnych postaci i historii Disneya. Między innymi, główni bohaterowie kreskówek naszego dzieciństwa, Myszka Miki i Minnie, również będą paradować w „specjalnych strojach”

Firma Walt Disney Co. znana jest z agresywnego propagowania propagandy LGBTQ i ideologii gender w swoich programach dla dzieci. Gigant firmy tworzy postacie transpłciowe i gejowskie jedna po drugiej w swoich kreacjach, przez większość czasu umieszczając je w centrum wysokobudżetowych filmów, a także wprowadził linię ubrań o tematyce LGBTQ. A w 2021 roku serwis streamingowy Disney+ gościł „This Is Me: Pride Celebration Spectacular” z drag queen Niną West w roli głównej, która zaprezentowała nową wersję popularnych piosenek Disneya.

Firma medialna również niedawno rozpoczęła walkę z Florydą, ponieważ konserwatywne państwo przyjęło przepisy dotyczące ochrony praw rodzicielskich i praw dziecka, wzorowane na węgierskiej ustawie o ochronie dzieci.

Ustawa – oprócz zapewnienia rodzicom prawa do wystąpienia na drogę sądową – zabraniała prowadzenia edukacji, szkoleń i innych prezentacji związanych z orientacją seksualną i tożsamością płciową od przedszkola do trzeciej klasy szkoły podstawowej włącznie, a także ograniczała w późniejszym etapów edukacji, że edukacja seksualna nieodpowiednia do wieku lub rozwoju uczniów powinna odbywać się w murach placówek oświatowych.

Jednak wszystko to nie spodobało się Disneyowi, który nawet najgłośniej protestował wśród organizacji lobbujących LGBTQ, nazywając posunięcie legislacyjne „nienawistnym i dyskryminującym”. W rzeczywistości Bob Chapek, dyrektor generalny The Walt Disney Company, wprost stwierdził, że będzie walczył ze wszystkich sił o uchylenie prawa w przyszłości.

Jednak wszystko wskazuje na to, że Chapek robi to wszystko nadaremnie, gdyż w pierwszych dniach kwietnia Izba Reprezentantów zaakceptowała dalsze zaostrzenie przepisów dotyczących ochrony dzieci na Florydzie, co przedłuża ograniczenie w organizowaniu „prezentacji” na temat orientacji seksualnej i płci. tożsamości do ósmej klasy, a także zabrania nauczycielom lub uczniom używania w szkołach zaimków różniących się od ich płci biologicznej.

Mimo to, w świetle podjętego kroku, można stwierdzić, że fabryka kreskówek, która kiedyś miała lepsze czasy, nie zrezygnuje już ze zmiany modelu ideologicznego, zaprzeczającego jej klasycznym tradycjom i zamierza kontynuować propagandowy kierunek, który usidla dzieci.

źródło: Breitbart

Wyróżniony obraz: Pietro Recchia/SOPA Images/LightRocket za pośrednictwem Getty Images