Lili Pankotai, studentka znana ze swoich wulgaryzmów, pojawiła się ponownie, tym razem pod przewodnictwem Anny Donáth w PE.

Odwiedził obecnego przedstawiciela w Strasburgu w ramach szkolnego projektu.

„Czy nadal pamiętasz Pankotai Lili ?” Anna Donáth zapytała na swojej stronie na Facebooku. Nasi czytelnicy z pewnością są. Studentka znalazła się w centrum uwagi swoim pełnym wulgaryzmów przemówieniem podczas demonstracji 23 października.

„Od tego czasu Lili zmieniła szkołę i uczy się w Alternative Economic High School. Niedawno skontaktował się ze mną, mówiąc, że chciałby zobaczyć, jak wygląda praca w Parlamencie Europejskim w ramach szkolnego projektu”.

- pisze przedstawiciel chwili, który również zaprosił Pankotai do Strasburga.

Zachwycała się nią Anna Donáth: jej zdaniem uczennica jest przygotowana, wytrwała i nie boi się wyrażać własnego zdania.

Czapki z głów przed Lili, wszyscy dzisiejsi politycy potrafią zawiązać spodnie, bo nowe pokolenie nie tylko jest przygotowane, ale też ma odwagę i umie dyskutować i bronić swoich interesów

Nic dziwnego: chodzi o ich przyszłość!” - pisze Donáth. Dodał, że bardzo się cieszy, że Pankotai zwrócił się do niego z jego pracą projektową.

"Jego postawa jest przykładem dla całego jego pokolenia: nie dość, że warto, to jeszcze musimy zająć się życiem publicznym, musimy zająć się naszą przyszłością" - podsumował obecny przedstawiciel PE.

I czy rzeczywiście postawa uczennicy jest przykładem dla całego jej pokolenia? Zgadza się: ostrzegawczy przykład!

Wyróżniony obraz: Facebook